Co dzieje się w Syrii? Czy życie chrześcijan w tym wstrząsanym konfliktami kraju jest znowu zagrożone? Sytuację wyjaśnia wikariusz apostolski z Aleppo, bp Hanna Jallouf.
W ostatnich dniach bojówki związane z nowym islamskim rządem kierowanym przez Ahmada asz-Szarę dopuściły się masakry ludności alawickiej na wybrzeżu kraju, zwłaszcza w regionie Latakii.
Według informacji medialnych zamordowano około 1300 osób, głównie mężczyzn, choć ofiarą padły również kobiety i dzieci. W mediach społecznościowych publikowano liczne filmy z brutalnych egzekucji. Widoczne były na nich wioski pełne trupów rozstrzelanych mężczyzn albo wprost sceny z mordowania.
Wesprzyj nas już teraz!
Co stało się tak naprawdę? Jak przekazuje włoskojęzyczna edycja Vatican News, chodzi o tłumienie próby powstania wymierzonego w rząd asz-Szary. Na syryjskim wybrzeżu mieli funkcjonować bojówkarze wierni wobec poprzedniego alawickiego reżimu Baszara Asada. Mieli planować powstanie zbrojne przeciwko nowej władzy, częściowo rozpoczynając nawet zaczepne działania. Bojówki związane z tym rządem przeprowadziły w efekcie akcję brutalnego stłumienia rodzącego się buntu, dokonując masowych egzekucji.
Według wikariusza apostolskiego w Aleppo, Hanny Jalloufa, nie można jednak mówić o wybuchu nowej wojny domowej. Zarówno w Aleppo jak i w Damaszku sytuacja jest spokojna; walki miały charakter lokalny i ograniczony do regionu wybrzeża. Zdaniem hierarchy nie jest zaskakujące, że w okresie bezpośrednio po ustanowieniu nowej władzy dochodzi do starć militarnych. Po stronie rządu asz-Szary nie wystąpiła zresztą regularna armia syryjska, ale bojówki związane z kierownictwem grupy Hajat Tahir asz-Szam. Według biskupa należy poważnie potraktować deklarację obecnego szefa syryjskiego rządu asz-Szary, który z jednej strony wskazuje na konieczność stłumienia ruchów dążących do obalenia jego władzy, z drugiej akcentuje pragnienie stabilizacji kraju w oparciu o pokojową koegzystencję różnych grup etnicznych i religijnych.
W ocenie Vatican News na wybrzeżu Syrii nie doszło jak dotąd do żadnego pogromu chrześcijan. Akcja odwetowa bojówek była wymierzona przede wszystkim w Alawitów, którzy mieli dążyć do obalenia władzy asz-Szary. W ramach tej akcji rzeczywiście zginęła również grupa chrześcijan, ich śmierć nie byłaby jednak związana z wiarą chrześcijańską; chodziłoby o de facto przypadkowe ich zamordowanie. W związku z tym nadzieja na to, iż wyznawcy Jezusa Chrystusa będą mogli żyć pod nową syryjską władzą w spokoju pozostają aktualne.
Źródło: Vatican News – edycja włoska
Pach
