Zlikwidowanie prze Trumpa programu USAID jest zwycięstwem dla Ameryki i ciosem dla agendy globalistycznej – przekonuje Steven Mosher, szef Instytutu Badań Populacyjnych, uznany ekspert ds. chińskich.
Według Moshera program USAID przynosił Stanom Zjednoczonym poważne szkody, doprowadzając wręcz do nadszarpnięcia ich globalnej pozycji. W ramach programu wspierano wokeism, genderyzm, antynatalizm i podważano demokrację w krajach Europy i Ameryki Łacińskiej.
Autor wskazuje na łamach „LifeSiteNews”, że likwidacja USAID pozwoli zaoszczędzić amerykańskim podatnikom 54 mld dolarów rocznie. W tej sprawie są jednak kwestie jeszcze ważniejsze od sytuacji budżetowej. Chodzi o szerzenie niebezpiecznej ideologii.
Wesprzyj nas już teraz!
„Potrzebujesz finansowania projektu, który przekona dziewczyny w Peru, że urodziły się w złym ciele? A może zależy ci na promocji aktywizmu LGBT w Serbii? USAID ma dla ciebie czek. Chcesz pieniędzy na opłacenie zmiany płci w Gwatemali albo na otwarcie kliniki transgender w Indiach? Wystarczy zapytać” – napisał Mosher.
Na tym nie koniec. Miliony dolarów trafiały na Bliski Wschód tylko po to, by ostatecznie zostać przejęte przez Hamas i Hezbollah. Amerykanie płacili na przykład na szkołę prowadzoną przez terrorystę z Al-Kaidy Anwara al-Awlakiego. Miliony przelewane do Strefy Gazy trafiały do Hamasowców.
Strumień pieniędzy podważał też demokrację w wielu krajach na świecie. „Jeżeli chcesz wiedzieć, dlaczego prezydentem Brazylii nie jest już Jair Bolsonaro; dlaczego w Polsce przegrali konserwatyści; albo dlaczego [uniemożliwiono zwycięstwo w wyborach prezydenckich] w Rumunii, spójrz na pieniądze z USAID, które finansowały kampanie wymierzone w tych i innych antyglobalistycznych polityków” – wskazał.
USAID, uważa Mosher, „miała głęboko ukryty, zepsuty cel – podważać demokrację i promować globalizm”. Można podejrzewać, że na celowniku długo pozostawały też Węgry – według Moshera opozycja wobec Orbana mogła być finansowana głównie z amerykańskich pieniędzy.
Pieniądze z USAID wsiąkały też w „waszyngtońskie bagno”, trafiając do grup kontrolowanych przez Demokratów i służąc walce Joe Bidena/Kamali Harris o fotel prezydencki.
Niektórzy twierdzą, pisze Mosher, że pomimo wszystkich kontrowersji, USAID służyło jednak do ratowania głodnych dzieci. Tak nie było, przekonuje autor; program „właściwie od samego początku był zaprojektowany jako narzędzie kontroli populacji”. Propagowano redukcję liczby urodzeń – w imię walki z kolejnymi straszakami, jak przeludnienie, ubóstwo, kryzys ekologiczny. „Jeszcze kilka tygodni temu USAID promowało aborcję w Malawi, kierowało na zabiegi aborcyjne w Ugandzie i wywierało presję na Sierra Leone, aby zalegalizowała aborcję jako warunek otrzymania pomocy zagranicznej” – wskazuje Mosher.
Cele antynatalistyczne zostały jasno określone w tzw. Raporcie Kissingera, memorandum o bezpieczeństwie narodowym z 1974 roku sporządzonym na wniosek prezydenta Richarda Nixona.
Warto się zastanowić, pisze autor, jak czuliby się Amerykanie, gdyby Chińczycy prowadzili program zachęcający mężczyzn w USA do sterylizacji…
Źródło: lifesitenews.com
Pach