Ataki islamskich fundamentalistów to prawdopodobna przyczyna śmierci kilkudziesięciu obywateli w zeszły weekend, poinformowały władze nigeryjskiego stanu. W ostatnich latach muzułmański terror uczynił ten afrykański kraj jednym z najbardziej niebezpiecznych dla chrześcijan.
Co najmniej 22 osoby zostały zamordowane w północno-wschodniej Nigerii w atakach przeprowadzonych w weekend – poinformowały w poniedziałek lokalne władze oraz policja. Prawdopodobnie ataków dokonali islamscy fundamentaliści, którzy od kilkunastu lat prowadzą działania zbrojne w tej części kraju.
Nigeryjska policja oraz władze stanu Borno poinformowały też, że w atakach rannych zostało co najmniej kilka osób. Przypuszcza się, że ataków dokonali islamiści z ugrupowania Boko Haram lub któryś z jego odłamów.
Wesprzyj nas już teraz!
W samym Borno śmierć ponieśli dwaj funkcjonariusze służb bezpieczeństwa i 10 cywilów. W sąsiednim stanie Adamawa islamiści z Boko Haram, których celem są zazwyczaj lokalne wspólnoty chrześcijańskie, zabili kolejnych 10 osób, a kilka ranili.
Na początku kwietnia gubernator Borno poinformował, że Boko Haram wznowiło ataki i porwania. Islamscy fundamentaliści od 2009 r. prowadzą w północnej i środkowej części Nigerii brutalną kampanię zbrojną przeciw władzom kraju. Ich celem jest wprowadzenie na terenie całego kraju islamskiego prawa szariatu. Szacuje się, że wyniku działań Boko Haram zginęło co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób, a ponad 2 mln przesiedlono.
(PAP)/oprac. FA
