Prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) złożyła pozew do sądu przeciwko niemieckiemu kontrwywiadowi. Ten bowiem 2 maja uznał ją za organizację ekstremistyczną zagrażającą demokracji.
Pozew trafił do Sądu Administracyjnego w Kolonii 5 maja. To właśnie w tym mieście swoją siedzibę ma Urząd Ochrony Konstytucji (BfV), będący agencją kontrwywiadu. Poprzez złożenie pozwu AfD próbuje bronić się przed atakami władz, które monitorują ją i badają jako organizację zagrażającą demokracji. Uznanie AfD za organizację ekstremistyczną dało bowiem władzom możliwość monitorowania jej w sposób niejawny.
Decyzja BfW była wyjaśniona w liczącej ponad 1,1 tys. stron ekspertyzie. Głównym powodem przytoczonym w niej był fakt, że AfD rozumie naród nie ze względu na obywatelstwo, ale pochodzenie. W konsekwencji kontrwywiad oskarżył AfD o naruszenie poszanowania godności ludzkiej.
Wesprzyj nas już teraz!
[AfD] ma na celu wykluczenie niektórych grup ludności z równoprawnego udziału w społeczeństwie i traktowanie ich w sposób naruszający konstytucję, a przez to nadanie im prawnie podrzędnego statusu – podkreślił urząd.
W rzeczywistości partia sprzeciwia się nadużywaniu prawa do azylu i chce aby pod pojęciem „narodu” nie rozumieć np. Syryjczyków czy Afgańczyków, którzy przybyli do Niemiec i uzyskali niemieckie obywatelstwo.
Decyzję niemieckiego kontrwywiadu o uznaniu AfD za „ekstremistyczną” skrytykował m.in. sekretarz stanu USA Marco Rubio. – Niemcy właśnie przyznały swojej agencji szpiegowskiej nowe uprawnienia do inwigilowania opozycji. To nie jest demokracja – to tyrania w przebraniu – napisał na portalu X.
AfD zajęła drugie miejsce w lutowych wyborach parlamentarnych w Niemczech.
Źródło: 
PCh24
AF
Łukasz Warzecha: Demokracja walcząca w Niemczech, czyli proces Józefa K.
Dlaczego AfD została uznana za ekstremistyczną? Oto konkretne cytaty
