Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że stanowisko państw tzw. „koalicji chętnych” oraz Ukrainy, a także żądania zawieszenia broni mają charakter konfrontacyjny. Dodał, że wypowiedzi europejskich przywódców są sprzeczne, a Rosja nie da się zastraszyć groźbą nałożenia sankcji ekonomicznych.
W sobotę w Kijowie doszło do spotkania przedstawicieli „koalicji chętnych” z Wołodymyrem Zełenskim. Grupę państw wspierających Ukrainę reprezentowali przywódcy Francji, Wielkiej Brytanii oraz Niemiec. W spotkaniu wziął również udział premier Donald Tusk. W konkluzjach spotkania przywódcy wezwali Moskwę do zawieszenia broni na co najmniej 30 dni, jednocześnie grożąc Rosji nałożeniem sankcji, jeśli ta nie doprowadzi do przerwania ognia.
W odpowiedzi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zarzucił państwom europejskim, że ich wypowiedzi są „sprzeczne” i „konfrontacyjne”. Oznajmił też, że Rosja nie da się zastraszyć groźbą sankcji – poinformowała rosyjskie agencje, cytowane przez Reutersa i CTK.
Wesprzyj nas już teraz!
„Już przyzwyczailiśmy się do sankcji. Wyobrażamy sobie nawet, co zrobimy po ich ogłoszeniu, jak zminimalizujemy ich wpływ. Nauczyliśmy się tego. Próba zastraszania nas sankcjami to strata czasu” – powiedział Pieskow.
„Słyszymy z Europy wiele sprzecznych wypowiedzi. Są ogólnie rzecz biorąc raczej konfrontacyjne niż zmierzające do odnowienia naszych relacji. Nic więcej” – oznajmił.
„Bardzo trudno jest odizolować kraj taki jak Rosja, ponieważ stanowi on bardzo dużą część świata. Rosja skutecznie rozwija relacje z dużą liczbą krajów, w zasadzie we wszystkich obszarach, w których istnieje zainteresowanie rozwojem współpracy z naszym krajem” – powiedział Pieskow dziennikarzom.
Wypowiedź rzecznika pojawiła się po tym, gdy europejscy przywódcy poparli amerykański plan 30-dniowego zawieszenia broni i zagrozili Rosji „zmasowanymi” sankcjami, jeżeli się na niego nie zgodzi – przypomniała agencja Reutera.
Przed oświadczeniami europejskich liderów Pieskow udzielił wywiadu amerykańskiej stacji telewizyjnej ABC. Jak przekazał portal Moscow Times, Pieskow oświadczył w nim, że aby mogło dojść do 30-dniowego zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą, kraje zachodnie musiałyby wstrzymać dostawy broni do Kijowa. W przeciwnym razie – jak zaznaczył – Kijów wykorzysta ten okres na mobilizację, rotację, szkolenie nowych żołnierzy i odbudowę istniejących sił.
Źródło: PAP
Oprac. WMa