Wycofanie programów wsparcia dla zagranicznych organizacji przez USA zostawiło wiele lewicowych organizacji bez kluczowego źródła finansowania. Odcięcie amerykańskiej „kroplówki” zrekompensować chce tymczasem Unia Europejska. W jednym z ostatnich wywiadów unijny Komisarz ds. Współpracy Międzynarodowej wskazał potrzebę budowy brukselskiego funduszu, z którego w innych częściach świata finansowane będą „zrównoważony rozwój” i agenda klimatyczna.
W rozmowie z hiszpańskim „el Pais” Jozef Sikela zaznaczył, że eurokraci postrzegają wycofanie programów wsparcia USA dla organizacji pozarządowych na całym świecie jako szansę. Fundusz, który w poprzednich latach zasilał konta organizacji promujących m.in. lobby LGBT, czy tzw. prawa reprodukcyjne, miałby zostać teraz odtworzony przez Brukselę.
W wywiadzie z 9 maja komisarz podkreślił, że wstrzymanie przez administrację Donalda Trumpa programu USAID stworzyło poważne zagrożenie dla „agendy rozwoju”. Lukę chce zapełnić własnym działaniem Unia Europejska. Jeśli nie zrobi tego Bruksela, to inicjatywę przejmą Chiny i Rosja, „ostrzegał” Sikela.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podał portal theeuropeanconservative.com, w trakcie rozmowy polityk wyjaśniał, że Unia Europejska chce rozdysponować 300 miliardów euro w ramach prowadzonego już programu Global Gateway. Pieniądze w jego ramach trafiają m.in. do organizacji promujących Zrównoważony Rozwój i Agendę 2030.
Zdaniem Sikeli obywateli państw członkowskich UE należy przekonać, że dodatkowe wydatki na promowanie ideologicznych programów zagranicą oznacza zyski w przyszłości.
„UE (…) chce zając pustkę po USAID, by stać się głównym architektem globalnej przyszłości” poprzez podkopywanie suwerenności narodowej i tradycyjnych wartości, komentował na łamach theeuropeanconservative.com Javier Villamor.
Źródło: theeuropeanconservative.com
FA
