Już 103 ofiary śmiertelne przyniosły ataki Izraela na Strefę Gazy 15 maja. Nadzieję na zakończenie walk miała przynieść wizyta Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie, jednak już wiadomo, że nie odwiedzi on Izraela, który zapowiedział intensyfikację nalotów.
W nocy z 14 na 15 maja Izrael rozpoczął gwałtowne bombardowania Strefy Gazy, w tym naloty na miasto Chan Junus na południu oraz na kilka domów na północy palestyńskiego terytorium. Jednak nie tylko czwartek przyniósł tak krwawe żniwo, bowiem dzień wcześniej zginęło 80 Palestyńczyków.
Wraz z planowaną wizytą Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie wiązano nadzieję na rozejm. Wiedziony tą nadzieją Hamas uwolnił 12 maja ostatniego żyjącego amerykańskiego zakładnika. Jednak według najnowszych informacji Trump nie zamierza obecnie odwiedzić Izraela, który zapowiedział kontynuowanie „z pełną siłą” wojny przeciwko Hamasowi.
Wesprzyj nas już teraz!
Wojna w Strefie Gazy rozpoczęła się 7 października 2023 r., kiedy to Hamas zaatakował południową część Izraela. Zginęło wtedy ok. 1200 Izraelitów, a 251 zostało wziętych do niewoli. Później w czasie walk życie straciło jeszcze 728 izraelskich żołnierzy. Zdecydowanie wyższa liczba ofiar jest po stronie palestyńskiej, bo prawie 53 tys. – donoszą władze lokalne kontrolowane przez Hamas.
Źródło: PAP
AF
Hamas zapowiada walkę. Palestyńczycy nie chcą oddać Strefy Gazy USA