Fundacja Pro-Prawo do Życia przeanalizowała aktualną sytuację przed drugą turą wyborów prezydenckich z perspektywy dzieci w łonach matek zagrożonych aborcją. Co oznacza dla nich zwycięstwo Trzaskowskiego lub Nawrockiego i co zrobić, aby zagwarantować dzieciom prawo do życia?
Rafał Trzaskowski otrzymał 31% głosów, a Karol Nawrocki 29% głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Różnice są minimalne i nie wiadomo, który z nich zostanie Prezydentem RP. Możliwe jest zwycięstwo każdego z nich. Liczni dziennikarze, komentatorzy oraz politycy wszystkich opcji rozpisują się na temat konsekwencji wyborów i potencjalnych scenariuszy związanych z wyborem jednego lub drugiego kandydata. Fundacja Pro-Prawo do Życia spojrzała na tę kwestię z perspektywy dzieci w łonach matek zagrożonych aborcją.
Obecnie obowiązujące w Polsce prawo pozwala na legalne zamordowanie dziecka poczętego do końca ciąży. Wystarczy jedno zaświadczenie od lekarza, w załatwieniu którego pomagają organizacje aktywistów aborcyjnych. Tak właśnie zabito w Oleśnicy Felka w 9-tym miesiącu ciąży.
Wesprzyj nas już teraz!
Rafał Trzaskowski popiera aborcję i zapowiada, że jako Prezydent RP będzie dążył do ułatwienia procedur aborcyjnych. Podobne stanowisko ma stojąca za Trzaskowskim Koalicja Obywatelska Donalda Tuska. Zwycięstwo Trzaskowskiego będzie więc oznaczać, że masowe zabijanie dzieci będzie przebiegać sprawniej i szybciej oraz odbywać się bez dodatkowych formalności w postaci lekarskich zaświadczeń.
Karol Nawrocki publicznie mówi, że jest „katolikiem za życiem” oraz że nie popiera aborcji. Werbalnie sprzeciwia się więc zabijaniu dzieci w łonach matek. Jednocześnie z jego ust nie padła żadna publiczna deklaracja, że jako Prezydent zamierza się aborcji aktywnie przeciwstawić. Zamiast tego Nawrocki powiedział, że będzie szukał w tej sprawie „kompromisu”. Z kolei szef sztabu wyborczego Nawrockiego powiedział, że jego środowisko polityczne nie zamierza zmieniać aktualnego prawa w kwestii aborcji. Wcześniej to samo mówił stojący za Nawrockim szef PiS Jarosław Kaczyński. Zwycięstwo Nawrockiego będzie więc oznaczać zabetonowanie aktualnej sytuacji, w której na podstawie złego i wadliwego prawa dzieci są mordowane nawet w 9-tym miesiącu ciąży. Aborterzy tacy jak Gizela Jagielska, która zabiła Felka zastrzykiem w serce z chlorku potasu, będą dalej swobodnie zabijać kolejne dzieci.
Co należy w tej sytuacji robić?
Budzić sumienia Polaków, w tym sumienia polityków, i działać na rzecz ich osobistego nawrócenia, które zaowocuje bezkompromisowym sprzeciwem wobec mordowania dzieci. W ocenie Fundacji, takie nawrócenie i jasny sprzeciw wobec aborcji przyczyni się także do sukcesów wyborczych.
Fundacja zwraca uwagę, że w kampanii wyborczej Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun otwarcie wypowiadali się przeciwko aborcji bez jakichkolwiek kompromisów. Obaj jasno deklarowali swój sprzeciw wobec zabijania dzieci w łonach matek bez żadnych wyjątków. Jasne i zdecydowane poglądy obu tych polityków pozwoliły im zdobyć łącznie ponad 21% głosów (!) Polaków, a zarówno Mentzen jak i Braun zanotowali historyczne rekordy swojej popularności politycznej.
Warto w tym momencie przypomnieć, że jeszcze 10 lat temu politycy PiS popierali w głosowaniach sejmowych zgłaszane przez naszą Fundację obywatelskie projekty ustaw Stop Aborcji i publicznie deklarowali, że gdy dojdą do władzy to zatrzymają zabijanie. Na hasłach obrony życia i zakazu aborcji wygrali wybory parlamentarne w 2015 roku. Nie dotrzymali jednak obietnic złożonych milionom Polaków – przez następne 8 lat odrzucili wszystkie projekty mające na celu zakazanie lub ograniczenie aborcji, argumentując to koniecznością zachowania „kompromisu” oraz rzekomym „interesem państwa”. Kolejne wybory przegrali, całkowicie oddając inicjatywę w kwestii aborcji w ręce „koalicji chlorku potasu” Tuska i Trzaskowskiego, która nie chce żadnego „kompromisu” w sprawie mordowania dzieci.
Bezkompromisowe zasady, jasne deklaracje i dotrzymywanie obietnic – oto zdaniem Fundacji Pro-Prawo do Życia prosta recepta na sukces wyborczy. Co zrobić, aby politycy z niej skorzystali? Jak mówi Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji:
„Celem naszej Fundacji nie jest aktywność polityczna. Działamy, aby budzić sumienia Polaków, w tym sumienia polityków, i aby przypominać, że obrona prawa do życia jest kwestią fundamentalną, dla której w ogóle powinno istnieć państwo i jego struktury. Jak nauczał papież Jan Paweł II: naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości. Jeśli jako społeczeństwo zgodzimy się na to, żeby najbardziej niewinni byli masowo mordowani i pozbawieni prawa do życia, to czeka nas zagłada. Jak mówiła Matka Teresa z Kalkuty: jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać Ciebie i mnie, byśmy się wzajemnie nie pozabijali? Jeżeli będziemy tolerować mordowanie dzieci, to istnienie naszego państwa w ogóle nie ma sensu, gdyż nie spełnia ono wtedy swojej podstawowej funkcji – obrony najsłabszych, najmniejszych i najbardziej bezbronnych.”
Dlatego przed drugą turą wyborów prezydenckich Fundacja wystosowała list otwarty do Karola Nawrockiego, w którym wzywa go, aby publicznie zadeklarował, że jako prezydent będzie bronił prawa do życia każdego dziecka, w każdych okolicznościach, bez wyjątków i bez kompromisów. Każdy może dołączyć do sygnatariuszy tego listu za pomocą strony: https://petycjaonline.pl/list-otwarty-karol-nawrocki/ Równocześnie Fundacja kontynuuje swoje najważniejsze działania – publiczne akcje informacyjne i modlitwy różańcowe w intencji odnowy moralnej Polski i powstrzymania aborcji. Takie kampanie odbywają się codziennie w wielu miastach i miejscowościach.
Fundacja Pro – Prawo do Życia