10 czerwca 2025

Jest biologicznym mężczyzną, uważa się za kobietę. Chce być… „prezydentką” Polski

(fot. pixabay)

Znamy nazwisko pierwszego kandydata na prezydenta w wyborach w 2030 r. To genealog dr Marek Jerzy Minakowski, który dzisiaj karze nazywać siebie Marią i chce zostać… pierwszą kobietą-prezydentem w historii Polski.

Swoją decyzję naukowiec ogłosił w mediach społecznościowych dwa dni po drugiej turze wyborów.

„Gdy pisałam, że jestem gotowa kandydować na prezydentkę w 2030 r. to nie żartowałam. Kompetencje mam lepsze niż Nawrocki, jestem rówieśnicą Dudy i Trzaskowskiego, i chciałabym wystąpić jako ta, która łączy wszystkich – mężczyzn i kobiety, katolików i postępowców, ludzi z Tarnowa z ludźmi z Warszawy” – czytamy.

Wesprzyj nas już teraz!

Minakowski odniósł się również do doktryny Kościoła katolickiego, która traktuje „transpłciowość” za zaburzenie i poważny grzech. Uważa, że Kościół musi „uznać swój błąd” i zaakceptować postulaty genderyzmu.

„Wiem jak jest być ojcem, który walczy w sądzie o opiekę nad dzieckiem i wiem, jak być samotną matką, która walczy o życie dziecka. Kościół się mnie wypiera, ale ja z nim nie walczę, tylko czekam, aż zrozumie swój błąd i przyjmie mnie z powrotem, jako Marię, a nie Marka” – oznajmia.

„Polska zasługuje na transpłciową prezydentkę. Jak znajdzie się lepsza, poprę ją, a tymczasem zostawiam to – pomyślcie o mojej propozycji” – apeluje.

Źródło: rp.pl / Facebook.com
PR

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram