Do niewiarygodnego wprost skandalu doszło w Instytucie Pamięci Narodowej. Podczas gdy Ukraińcy od wielu lat skutecznie odmawiają wzięcia odpowiedzialności za ludobójstwo na Polakach, IPN informuje o tym, że wyraził zgodę na… prowadzenie prac przez „stronę ukraińską” w miejscowości Jureczkowa na terenie Podkarpacia. Jakby tego było mało, ukraiński urzędnik wygłosił hucpiarską deklarację jakoby ta decyzja była wyrazem… „postępów na rzecz uregulowania wrażliwych kwestii”.
Jak poinformował PAP rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej dr Rafał Leśkiewicz, „strona ukraińska wystąpiła do IPN o możliwość przeprowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w miejscowości Jureczkowa”.
– Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął starania o uzyskanie niezbędnych zgód i decyzji administracyjnych na rozpoczęcie tych prac. Po ich uzyskaniu, a także po uzgodnieniu spraw organizacyjnych ze stroną ukraińską, będzie możliwe wspólne rozpoczęcie prac – zaznaczył. Dodał, że prace te będą finansowane przez „stronę ukraińską” i rozpoczną się najwcześniej jesienią tego roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei zastępca dyrektora Centrum Informacyjnego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Jędrzejowski przekazał PAP, że „strona ukraińska otrzymała wstępną zgodę na prowadzenie prac na terenie Polski, która poprzedza otrzymanie zgód administracyjnych”. – Zgody udzielił Instytut Pamięci Narodowej jako organ odpowiadający za ekshumacje grobów wojennych. Prace będą prowadzone z udziałem strony polskiej – poinformował.
Skandaliczne postępowanie „strony polskiej” stało się przyczyną rozzuchwalenia rzecznika ukraińskiego MSZ, niejakiego Heorhija Tychyja, który przekonywał publicznie jakoby prace nad ekshumacjami grobów Polaków pomordowanych przez Ukraińców trwały, po czym – komentując decyzję IPN – posunął się do stwierdzenia, że „Ukraina i Polska dokonały postępów na rzecz uregulowania wrażliwych kwestii”.
Następnie urzędnik wygłosił deklarację charakterystyczną dla szowinistycznych władz Ukrainy, domagających się od Polski wyrazów jednostronnej przyjaźni. – Liczymy na to, że polityka Warszawy wobec Ukrainy pozostanie niezmienna. To znaczy – polityka wspierania naszego państwa. Uważamy, że w żywotnym interesie samej Polski jest silna i bezpieczna Ukraina – powiedział Tychyj.
Źródło: PAP
oprac. Filip Obara