Leon XIV to człowiek Franciszka. Bliski współpracownik, któremu Jorge Mario Bergoglio bardzo ufał. Będzie kontynuował reformy poprzedniego pontyfikatu – mówi biograf Franciszka, watykanista Austen Ivereigh.
– Jest oczywiste, że [pontyfikat] Leona będzie kontynuacją ery Franciszka, ale pozwoli zarazem Kościołowi odpocząć – powiedział Ivereigh w rozmowie z niemieckim portalem Katholisch.de.
Odwołując się do biblijnego obrazu stwierdził, że o ile zadaniem Franciszka było poszerzenie namiotu, tak Leon musi umocnić liny i wbić paliki.
Wesprzyj nas już teraz!
Według watykanisty papież Franciszek dobrze wiedział, co robi, najpierw nominując Roberta Prevosta biskupem Chiclayo w Peru, a później czyniąc go prefektem Dykasterii ds. Biskupów. Chodziło o przekonanie Franciszka, że Prevost będzie prowadzić sprawy w duchu duszpasterstwa bliskim papieżowi Bergoglio.
Ivereigh przypomniał, że w lutym, tuż przed swoją chorobą, Franciszek włączył kardynała Prevosta do wąskiej grupy kardynałów-biskupów, pokazując w ten sposób wymownie, jakim darzy go zaufaniem.
– Fakty mówią same za siebie. Franciszek i Prevost spotykali się w każdą sobotę na dwie godziny – dodał.
Jak mówił Ivereigh, priorytetem Franciszka było przezwyciężenie rzeczy, które postrzegał jako przeszkody dla misyjnych zdolności Kościoła, takich jak klerykalizm, moralizm, eurocentryzm, sztywność.
– Priorytetem Leona będzie budować na tym dalej. Nie zostawi żadnej z reform Franciszka. Będzie jednak rządzić bardziej kolegialnie i wspólnotowo. Styl rządów Franciszka był bardzo personalistyczny, co odpowiadało jego celom. W pewnym sensie zadaniem Leona jest zastosowanie również we własnym pontyfikacie tych zmian, których Franciszek oczekiwał od całego Kościoła – wskazał.
Według Ivereigha papież Leon XIV nie odwoła też motu proprio Traditionis custodes. Może podjąć jednak jakieś działania wobec grup tradycjonalistycznych, które – według Ivereigha – miałyby być nakierowane na „doprowadzenie ich do silniejszego sensus ecclesiae”.
Watykanista podkreślił też, że Leon będzie dbać o dobre relacje z Kościołem katolickim w Niemczech. Według niego Leon odegrał „kluczową rolę” w wypracowaniu porozumienia pomiędzy niemiecką Drogą Synodalną a Stolicą Apostolską. Będzie pryncypialny w sprawach prawa kościelnego, nauki Kościoła i eklezjologii, zarazem rozumiejąc intencje Niemców, którzy chcą szybkich reform. Leon będzie starał się jednak wskazywać im, że muszą postrzegać się jako część całego globalnego Kościoła.
Źródło: Katholisch.de
Pach