Ambasada Argentyny w Izraelu, decyzją prezydenta Javiera Mileia, zostanie przeniesiona z Tel-Awiwu do Jerozolimy. Dotychczas na taki ruch zdecydowało się zaledwie kilka krajów, w tym USA. Przebywający w Izraelu polityk jednoznacznie opowiedział się za działaniami premiera Netanjahu w Strefie Gazy.
Milei zadeklarował w parlamencie w Jerozolimie, że Argentyna wspiera Izrael „w tym tych trudnych dniach, czego nie można powiedzieć o dużej części społeczności międzynarodowej, która jest manipulowana przez terrorystów i uznaje ofiary za sprawców”.
Premier Benjamin Netanjahu podziękował argentyńskiemu przywódcy, za to, że „stoi po stronie Izraela w walce z siłami ciemności”. Odniósł się w ten sposób do trwającej wojny z Hamasem w Strefie Gazy.
Wesprzyj nas już teraz!
Pod przywództwem prezydenta Mileia, Argentyna stała się jednym z najzagorzalszych sojuszników Izraela na arenie międzynarodowej. Milei wykonał szereg proizraelskich gestów, w tym uznał Hamas za organizację terrorystyczną i zintensyfikował śledztwa mające na celu osądzenie winnych zamachów terrorystycznych na żydowskie instytucje w Buenos Aires w latach 90. XX wieku.
Sam Milei deklarował, że po zakończeniu kadencji chce przejść na judaizm. Prezydent Argentyny posiada bliskie kontakty z wpływową sektą Chabad Lubawicz. Tuż po zwycięstwie w wyborach, udał się do Nowego Jorku na Brooklyn, gdzie spotkał się z rabinami – przedstawicielami organizacji. Podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, przekazał ukraińskiemu politykowi menorę.
Wpływy Chabad Lubawicz silnie obecne są również w Polsce. To właśnie za sprawą tej organizacji, co roku w Sejmie celebrowana jest chanuka. Obok płonącej menory ustawia się portret zmarłego rabina Menachema Schneersona, który uznawany jest przez członków organizacji za „mesjasza z Brooklynu”.
PAP
/ oprac. PR
Szopka czy Chanuka? Ks. prof. Skrzypczak o mesjanizmie politycznym Chabad Lubawicz