Rozmówcy Interii, prominentni politycy koalicji rządzącej zdecydowanie krytykują zaangażowanie Donalda Tuska w podważanie praworządnego przebiegu procesu wyborczego. Całą aferę nazywają „spiskiem smoleńskim” Platformy Obywatelskiej, który negatywnie odbije się na przyszłości całej formacji.
– Nie wiem, czy Tuskowi wymknęło się to wszystko spod kontroli, czy on to robi całkowicie świadomie. Nie wiem, która z tych dwóch opcji jest w sumie gorsza. Chyba jednak gorzej, jeśli robi to świadomie, bo to absolutnie ślepa uliczka – mówi „Interii” osoba z władz Nowej Lewicy. – To już jest obłęd, czyste szaleństwo. Wszyscy w koalicji mają już tego serdecznie dosyć – dodaje.
– Jest w tym coś z pisowskiego Smoleńska – przekonuje z kolei jeden z prominentnych polityków Polski 2050. – Problem polega na tym, że skłonność wyborców Koalicji 15 Października do wiary w różnego rodzaju teorie spiskowe jest niska. To oznacza, że tego rodzaju komunikat trafia tylko do najbardziej zapiekłych radykałów. A to nie może się dobrze skończyć – uważa.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei w ocenie członka rządu z PSL, narracja o zfałszowaniu wyborów pociąga wyłącznie twardy elektorat, który i tak bezwzględnie zagłosuje na PO. Efektem będzie tylko i wyłącznie odstraszenie wyborców zdroworozsądkowych.
Rozmówcy Interii są zdania, że Tusk „stracił kontrolę nad Romanem Giertychem”. – Chciał puścić oko do swojego żelaznego elektoratu i puścił je trochę za mocno – mówi cytowany polityk ludowców. Jego zdaniem, podgrzewanie akcji protestacyjnej to „przepis na porażkę wyborczą w 2027 roku”.
– Wisi nad nami groźba odpowiedzialności zbiorowej za wybryki Giertycha i jego ludzi. Ale może być też tak, że wyborcy uznają Koalicję Obywatelską za klub radykałów i zaczną spoglądać na alternatywy. A one mogą być różne – uważa jeden z liderów Polski 2050.
Portal zauważa, że spośród liderów Koalicji 15 Października Tusk „został na placu boju sam”. Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty – jednoznacznie wykluczyła scenariusz ze sfałszowanymi wyborami czy koniecznością ponownego przeliczenia wszystkich głosów. A już zwłaszcza torpedowania zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego.
Źródło: interia.pl
PR
Fałszerstwo wyborcze? Eksperci obnażają błędy analizy rozpowszechnianej przez liberalne media