W zeszłym tygodniu administracja Trumpa obłożyła sankcjami włoską prawniczkę Francescę Albanese, która przygotowała – jako ekspertka ONZ – raport na temat zaangażowania korporacji w bezprawne działania izraelskie, domagając się pociągnięcia ich do odpowiedzialności. Również w ubiegłym tygodniu doradca prawny Departamentu Stanu, Reed Rubinstein zagroził – podczas konferencji ONZ – wykorzystaniem przez administracją Trumpa „wszelkich stosownych i skutecznych instrumentów dyplomatycznych, politycznych i prawnych, aby zablokować nadużycia MTK”.
– Oczekujemy, że wszystkie działania MTK przeciwko Stanom Zjednoczonym i naszemu sojusznikowi Izraelowi, tj. wszystkie śledztwa i nakazy aresztowania, zostaną umorzone. W przeciwnym razie wszystkie opcje pozostają otwarte – mówił Rubinstein przed zgromadzeniem trybunału. Sprzeciwił się on rozszerzeniu jurysdykcji MTK poza państwa będące stronami Statutu Rzymskiego MTK, którego Stany Zjednoczone nie są stroną.
„National Review” podaje, że „Trump jest gotów rozszerzyć zakres stosowania narzędzi, których żaden prezydent przed nim nie użył przeciwko antyamerykańskim urzędnikom i organizacjom międzynarodowym”.
Wesprzyj nas już teraz!
W rzeczywistości Waszyngton już to zrobił nakładając sankcje na włoską akademiczkę i specjalną sprawozdawczynię ONZ, która wcześniej wielokrotnie ubolewała z powodu podporządkowania Ameryki „lobby żydowskiemu” i dopuszczania się przez wojsko Izraela „ludobójstwa” w Gazie.
Albanese jest nieodpłatną „ekspertką” ONZ. Jednak sekretarz stanu Marco Rubio zaatakował ją za domniemane promowanie działań MTK przeciwko Izraelowi i stwierdził, że w związku z tym może zostać obłożona sankcjami na mocy dekretu prezydenta Trumpa wymierzonego w Międzynarodowy Trybunał Karny. Rubio wskazał, że bezpośrednim uzasadnieniem sankcji była kampania „walki prawnej” Albanese przeciwko licznym amerykańskim firmom, „wysuwając skrajne i bezpodstawne oskarżenia”. Zaleciła ona MTK wszczęcie postępowań przeciwko tym firmom.
Jej umieszczenie na liście osób o specjalnej desygnacji (Specially Designated Nationals) Departamentu Skarbu USA oznacza w praktyce, że Włoszka nie wjedzie do Stanów Zjednoczonych, nie może prowadzić interesów z obywatelami amerykańskimi, a wszelkie aktywa, jakie posiada w Ameryce, zostaną zamrożone. Nie będzie ona mogła także wywiązywać się ze zobowiązań, jakie ma wobec kilku amerykańskich uczelni, w tym Georgetown University, a także wobec Columbii i Harvarda.
Trump już 6 lutego br. wydał dekret upoważniający do stosowania sankcji wobec urzędników MTK zaangażowanych w postępowania karne przeciwko Stanom Zjednoczonym i Izraelowi. Oba kraje nie podpisały Statutu Rzymskiego, na podstawie którego powstał trybunał. Obecny prezydent USA już za I kadencji wydał podobny dekret, który posłużył do nałożenia sankcji na ówczesną prokurator MTK, Fatou Bensoudę.
W lutym 2025 r. nałożył sankcje na jej następcę, Karima Khana za ściganie izraelskich przywódców. 5 czerwca Stany Zjednoczone zaatakowały czterech sędziów MTK za ich rolę w autoryzacji śledztwa w sprawie działań Amerykanów w Afganistanie i oskarżenia Khana.
Amerykanie jednoznacznie dali do zrozumienia, że nie podporządkują się działaniom MTK. Co więcej, nie będą się im biernie przyglądać, lecz zastosują bezprecedensowe środki wobec personelu związanego z Międzynarodowym Trybunałem Karnym i ONZ, którzy spróbują uderzyć w Stany Zjednoczone i ich sojusznika – Izrael.
Sankcje Trumpa wobec specjalnej sprawozdawczyni ONZ Franceski Albanese zostały potępione przez szereg organizacji na całym świecie. Wskazuje się, że są nielegalne i stanowią „kolejny dowód współudziału USA w ludobójstwie”.
Albanese – jak się podkreśla – „jest cenioną ekspertką i obrończynią praw człowieka, znaną na całym świecie jako orędowniczka, która poświęciła swoje życie walce z wszelkimi formami bigoterii i ucisku oraz promowaniu uniwersalnych praw człowieka”. Jest chwalona za „honorowe i pełne kompetencji oraz uczciwe wypełnianie mandatu Organizacji Narodów Zjednoczonych, szczególnie podczas dwudziestomiesięcznego ludobójstwa w Palestynie, którego dopuścił się reżim izraelski”.
Sekretarz stanu nakładając sankcje na nią miał się dopuścić bezpośredniego naruszenia Karty Narodów Zjednoczonych, Konwencji o przywilejach i immunitetach Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Porozumienia w sprawie siedziby Organizacji Narodów Zjednoczonych (Porozumienie o Państwie-Gospodającym). USA utrudniają misję ONZ w zakresie praw człowieka. Biorąc zaś pod uwagę to, że działania te mają na celu uchronienie Izraela i innych sprawców (w tym korporacji wymienionych w najnowszym raporcie Sprawozdawcy Specjalnego) przed odpowiedzialnością za zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo, stanowią one również naruszenie zobowiązań Stanów Zjednoczonych wynikających z Konwencji ONZ w sprawie ludobójstwa (na mocy której Izrael jest obecnie sądzony przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości) oraz Wspólnego Artykułu 1 Konwencji Genewskich z 1949 r. (zobowiązującego Stany Zjednoczone do zapewnienia przestrzegania Konwencji przez Izrael i inne strony).
Mówi się także, iż sankcje zostały powiązane przez Sekretarza Stanu z bezprawnymi sankcjami nałożonymi na Międzynarodowy Trybunał Karny, co stanowi również przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, zgodnie z artykułem 70 (1) (c) Statutu Rzymskiego, w odniesieniu do którego jurysdykcja terytorialna może zostać zapewniona poprzez siedzibę Trybunału (Holandia, państwo będące stroną Statutu Rzymskiego), a na mocy którego Specjalny Sprawozdawca Albanese może być uprawniony do odszkodowania jako ofiara bezprawnego postępowania.
Albanese może także starać się o odszkodowania za szkody cywilne (deliktowe) za szkody ekonomiczne i reputacyjne, biorąc pod uwagę zniesławiający charakter wypowiedzi sekretarza Rubio itp.
Źródła: nationalreview.com / mondoweiss.net
AS
„Zobaczycie, co się wydarzy”. Trump reaguje na rosyjski atak, który dosięgnął szpitala w Charkowie
