Niemiecki kapłan ma dość. Ksiądz ogłosił, że nie będzie już określać się jako duchowny diecezji Fulda, gdzie jest inkardynowany. Wstyd mu podawać jej nazwę po tym, jak diecezja zaangażowała się w paradę tzw. Gejowskiej Dumy.
W Niemczech od wielu tygodni organizuje się w wielu miastach homoseksualne parady – tak samo, jak w Polsce. U naszych zachodnich sąsiadów zwykle określa się je mianem Dnia Ulicy Krzysztofa, czyli Christopher-Street-Day.
Podczas gdy w Polsce w takich przemarszach katolicy uczestniczą tylko sporadycznie, w większości oceniając je jako całkowicie niezgodne z dobrymi obyczajami, prawem naturalnym i moralnością, w Niemczech jest inaczej. Tam w marsze tzw. Gejowskiej Dumy angażują się niekiedy… całe diecezje.
Wesprzyj nas już teraz!
Tak było w przypadku Fuldy. Historycznie rzecz biorąc to niezwykle szlachetna diecezja. Znajduje się na jej terenie słynny klasztor, który założył sam Apostoł Niemiec, św. Bonifacy.
Dziś diecezja Fuldy angażuje się jednak nie w ewangelizację w duchu św. Bonifacego, ale… w propagandę LGBT.
Ordynariuszem Fuldy jest bp Michael Gerber, a wikariuszem generalnym ks. Martin Stanke. To właśnie on zdecydował się napisać słowo pozdrowienia dla uczestników tzw. Gay Pride i zamieścić je na głównej stronie internetowej diecezji. Rzecz opatrzono zdjęciem ks. Stankego oraz wielką tęczową flagą.
„Jako Kościół jesteśmy powołani do tego, by spotykać drugiego człowieka w poszanowaniu jego godności i wyjątkowości. Dlatego cieszymy się, kiedy ludzie angażują się na rzecz różnorodności i pokojowego współbycia” – napisał ks. Stanke.
„Kościół katolicki uważa, że jest częścią otwartego i solidarnego społeczeństwa. Jesteśmy po stronie tych wszystkich, którzy przeciwstawiająsię wykluczeniu i dyskryminacji, występując w obronie życia w wolności i wzajemnej odpowiedzialności” – dodał.
„Wiemy, że historia naszego stosunku do osób queer nie jest wolna również od zranień. Tym bardziej chcemy dać dziś sygnał szacunku, dialogu i pojednania” – stwierdził kapłan.
„Wszystkim, którzy uczestniczą w CSD [paradzie – red.], życzymy dnia pełnego siły i pokoju – we wzajemnym pragnieniu świata, w którym każdy człowiek może znaleźć swoje miejsce” – podsumował.
Tyle wikariusz, ale działo się więcej…
Katolicka Wspólnota Młodzieży z diecezji Fuldy (Katholische Junge Gemeinde Fulda) ogłosiła, że jej członkowie byli aktywnie zaangażowani w planowanie obchodów tzw. Gejowskiej Dumy.
Władze diecezji we wpisie na profilu facebookowym stwierdziły, że działalność organizacji odbywała się z ramienia Kościoła katolickiego.
Podkreślono również, że w diecezji istnieje oferta duszpasterska dla „ludzi każdej płci”, wyraźnie wskazując, że diecezja uznaje istnienie wielu płci, nie tylko męskiej i żeńskiej.
Diecezja przypomniała, że od grudnia 2023 roku w Kościele katolickim możliwe jest udzielanie błogosławieństw parom jednopłciowym.
Na profilu zamieszczono też wizerunki tęczowych flag z takimi podpisami jak „Pokazać różnorodność. Kościół na paradzie” albo „Wiara łączy. Kościół może być różnorodny”.
To wszystko wywołało zdecydowany sprzeciw księdza Winfrieda Abla.
Co znamienne, kapłan nosi to samo germańskie imię, które nosił św. Bonifacy, urodzony właśnie jako Winfrid (Wynfreth).
Kapłan przygotował list otwarty, który wysłał do wikariusza generalnego Fuldy ks. Stankego oraz opublikował na łamach niemieckojęzycznego portalu katolickiego z Austrii, Kath.net.
Kapłan przypomniał, że udział przedstawicieli Kościoła katolickiego w paradach tzw. Dumy Gejowskiej zakrawa na absurd choćby dlatego, że to właśnie duma (ang. „pride”) jest tym grzechem, który stał u podstawy buntu szatana i grzechu Adama i Ewy. To właśnie z powodu dumy pierwsi ludzie zostali wygnani z Edenu, wskazał. Ksiądz zapytał też, co różni jeszcze Kościół Fuldy od świeckiego społeczeństwa…
Obszernie dokumentując przyczyny swojej niezgody na udział diecezji Fuldy w homoseksualnej paradzie, stwierdził, że nie może już nazywać się kapłanem diecezji Fuldy.
„Nie chcę być już dłużej księdzem w tej diecezji! W przyszłości nie będę więcej określać się jako «ksiądz z diecezji Fuldy», ale jako «ksiądz Kościoła rzymskokatolickiego»” – napisał.
„To w urzędzie św. Piotra, który umocowany jest w Rzymie, widzę zabezpieczenie dla Kościoła, który wierny jest wciąż obietnicy Chrystusa: bramy piekielne go nie przemogą. W Kościele Fuldy takiej gwarancji już nie ma” – zakończył swój list niemiecki kapłan.
Źródła: Kath.net, PCh24.pl
Pach