We wtorek Prokuratura Krajowa poda oficjalną informację o wynikach ponownego przeliczenia głosów w 249 komisjach, w których doszło do zamiany głosów. Zdaniem informatorów medialnych, przewidywania socjologów „nie znalazły potwierdzenia”, a skala błędów w porównaniu do wyliczeń „ekspertów” jest mikroskopijna.
Fałszywa narracja obozu Romana Giertycha i ruchu Silnych Razem rozpada się na naszych oczach. Rzekome fałszerstwa wyborcze, mające mieć wpływ na wynik wyborów prezydenckich okazują się wyssaną z palca bajką dla betonu Platformy Obywatelskiej.
Choć Prokuratura Krajowa jeszcze nie chce ujawnić, jakie są wyniki przeliczania, rozmówcy opisującej temat „GW”, nie mają wątpliwości o marginalnej skali błędów.
Wesprzyj nas już teraz!
„Nasz rozmówca mówi – nieoficjalnie – że szacunki socjologów się „nie potwierdzają”.- pisze „GW”.
– To jest mikroskala w stosunku do tego co było w ekspertyzach. Spodziewaliśmy się tysięcy przypadków, a jest dużo mniej – ujawnia anonimowy rozmówca gazety.
Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar chce jeszcze wpłynąć na marszałka Szymona Hołownię, wyrażając swoje „wątpliwości” wobec procesu uznania ważności wyborów przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. – Kłopot polega na tym, że pan marszałek Hołownia, kierując się, jak rozumiem, domniemaniem ważności wyborów prezydenckich, uznał, że i tak zwoła Zgromadzenie Narodowe po tym rozstrzygnięciu Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Moja rola w zakresie tego postępowania zakończyła się. Na decyzje polityczne nie mam wpływu – mówił prokurator generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Źródło: wyborcza.pl / własne PCh24.pl
PR
Bodnar kapituluje w sprawie wyborów prezydenckich. „Moja rola się skończyła”