21 lipca 2025

Architekt „Traditionis custodes” wzywa: Nie wolno wracać do dawnej liturgii

(Zdjęcie ilustracyjne)

Włoski liturgista Andrea Grillo, architekt restrykcji nałożonych przez Franciszka na tradycyjną Mszę św. w Traditionis custodes, kreśli wizję przyszłości liturgii w Kościele. Nie ma w niej miejsca dla tradycyjnej Mszy świętej. 

We wpisie na swoim blogu „Come se non” Andrea Grillo przekonuje, że tradycjonaliści próbują wywrzeć presję na kościelną opinię publiczną w sprawie dawnej Mszy świętej. Chodzi oczywiście o niedawne dokumenty opublikowane przez włoskich i amerykańskich dziennikarzy, wskazujące, że Franciszek obłożył dawną liturgię poważnymi ograniczeniami wbrew woli biskupów na całym świecie i wbrew rekomendacji przygotowanej przez Kongregację Nauki Wiary.

Według Grilla tradycjonaliści zapominają jednak o jakoby o początkach XX-wiecznej odnowy liturgicznej i nie rozumieją, że posoborowa reforma liturgiczna… musi iść naprzód. Jego zdaniem pod koniec XX wieku stało się jasne, że reforma, choć była konieczna, była zarazem „niewystarczająca”. Reforma „daje możliwość postępu, ale rodzi również pokusę nostalgii oraz złudzenie, że przeszłość posiadała magiczną formułę”.

Wesprzyj nas już teraz!

To dopiero papież Franciszek odpowiedzieć miał na tę rzeczywistość, publikując w 2021 roku motu proprio Traditionis custodes, a rok później kolejny dokument tej rangi, Desiderio desideravi. W obu potwierdził rzekomą nieodwołalność reformy liturgicznej, dekretując konieczność odejścia od dawnej liturgii na rzecz przyjęcia nowych form celebracji wprowadzonych przez papieża Pawła VI. Grillo uważa, że w ten sposób Franciszek naprawił sprzeczności i błędy dwóch poprzednich pontyfikatów.

Chaos liturgiczny miał w Kościele narosnąć za sprawą dokumentów Jana Pawła II (Liturgiam authenticam z 2001 roku, Redemptionis sacramentum z 2004 roku) i Benedykta XVI (Summorum pontificum z 2007 roku). „Dokumentem najbardziej niebezpiecznym pod względem teologicznym, instytucjonalnym i duszpasterskim” było w ocenie Grilla oczywiście Summorum pontificum Benedykta. W tym tekście papież Ratzinger przywrócił szeroką swobodę celebrowania Mszy świętej według tradycyjnego rytu.

Włoski liturgista uważa, że Summorum pontificum de facto przekreśliło reformę liturgiczną, pozbawiając ją autorytetu. „Jeżeli można być rzymskim katolikiem, a jednocześnie odprawiać tak, jakby Sobór [Watykański II] nie miał nigdy miejsca, to odchodzi się od tradycji” – napisał. Benedykt XVI wskazywał, że Kościołowi katolickiemu po okresie wielkich posoborowych zaburzeń liturgicznych potrzebny jest „pokój liturgiczny”, wprowadzony przez równorzędność obu form, starej i nowej. Grillo uważa, że to „niebezpieczny sofizmat”, bo „pokoju liturgicznego nie da się osiągnąć, uznając reformę liturgiczną za opcjonalną; to tylko podsyca wojnę”.

„Troska o tradycję nie może tolerować równoległego systemu sprzecznych form liturgicznych. Każdy, kto uważa, że tak wolno, pozbawiony jest logiki teologicznej, instytucjonalnej oraz duszpasterskiej” – ogłosił.

Zdaniem włoskiego liturgisty ci, dla których droga jest łacina, mają możliwość odprawiania nowej Mszy świętej właśnie po łacinie. Nic innego nie ma być już możliwe, a Kościół musi w najbliższych latach „bronić wyjątkowości lex orandi” w postaci zreformowanej Mszy świętej.

Źródło: „Come se non”

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram