Arcybiskup Tuluzy we Francji mianował kanclerzem kurii księdza, który wielokrotnie gwałcił chłopca. Został skazany i odsiedział karę. Arcybiskup twierdzi, że chciał okazać mu „miłosierdzie”.
W 2006 roku ks. Dominique Spina został skazany na pięć lat więzienia, informuje amerykański „The Pillar”. Sąd uznał go winnym wielokrotnego zgwałcenia nastolatka. Dominique Spina poznał chłopca, kiedy służył jako kapelan szkoły w Bayonne. Skazaniec odsiedział cztery lata, po czym wyszedł na wolność. Został inkardynowany do diecezji Tuluzy.
Homoseksualny gwałciciel został teraz mianowany kanclerzem kurii w diecezji. Mężczyzna nie może publicznie sprawować posługi, ale pełni ważne funkcje administracyjne. Arcybiskup Guy de Kerimel twierdzi, że powierzając Spinie takie stanowisko, wykazał się aktem miłosierdzia. „Brak okazania miłosierdzia oznaczałby trzymanie człowieka, który dopuścił się wykorzystania, w rodzaju śmierci społecznej; to byłoby przywrócenie swoistej kary śmierci”.
Wesprzyj nas już teraz!
Tę decyzję kategorycznie skrytykował abp Hervé Giraud z diecezji Viviers. Wystosował do swojego brata w biskupstwie formalne upomnienie i wezwał go do zmiany decyzji. Według abp. Girauda mianowanie kapłana, który dopuścił się wielokrotnego gwałtu na chłopcu, na tak ważne stanowisko, jest niedopuszczalne. „Jak skazany ksiądz, nawet jeżeli odsiedział swój wyrok, może być mianowany na stanowisko, które wymaga reputacji nieskazitelności?” – zapytał arcybiskup.
Jak powiedział, trzeba myśleć przede wszystkim o ofiarach nadużyć. „Moim właściwym celem nie jest krytykowanie kolegi, ale jasne stwierdzenie, że taka nominacja jest nieakceptowalna i nie do utrzymania. Jest nieakceptowalna dla ofiar przemocy seksualnej. Jest nie do utrzymania, bo nie wierzę, że to może tak dalej trwać” – wskazał.
Niedawno w Watykanie przywrócono do pracy księdza, który został skazany za posiadanie oraz rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Kontekst sprawy wskazywał, że chodziło o pornografię z udziałem nastoletnich chłopców.
Ks. Carlo Alberto Capella został w 2018 roku skazany przez sąd w Watykanie na pięć lat więzienia. Posiadał i rozprowadzał pornografię z udziałem nieletnich w wieku 14-17 lat. Ksiądz przyznał się do winy. Teraz został przywrócony do pracy w Watykanie. Mówi się o „geście miłosierdzia”.
Sprawa Capelli wybuchła w 2017 roku, kiedy pracował w nuncjaturze apostolskiej w Waszyngtonie. Uciekł z USA do Rzymu w związku z oskarżeniami o pobieranie materiałów z pornografią dziecięcą. Pojawiły się też zarzuty dotyczące posiadania i rozprowadzania takich materiałów w czasie jego podróży do miasta Windsor w prowincji Ontario w Kanadzie.
Capella został aresztowany w Watykanie i postawiony przed sądem. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i został skazany na karę pięciu lat pozbawienia wolności. Kapłan miał posiadać i rozprowadzać pornografię z udziałem nieletnich w wieku 14-17 lat. Wysyłał zdjęcia i filmy w prywatnych wiadomościach w aplikacji.
Capella nie został usunięty ze stanu kapłańskiego. Jak podaje „The Pillar”, urzędnicy Watykanu doszli do wniosku, że najlepiej będzie dać mu pracę w Watykanie. W związku ze skazaniem nie mógłby podjąć pracy w diecezji. Capella pracuje w watykańskiej dyplomacji. Urzędnicy mieli uznać, że ks. Capella szczerze żałował. Nie miał nigdy kontaktu z nieletnimi.
Charakter treści, które posiadał i rozprowadzał Capella, nie został szczegółowo opisany. Byłoby jednak typowe dla kontekstu kulturowego, o którym mowa, gdyby materiały pornograficzne posiadane i rozprowadzane przez Capellę miały charakter tzw. gejowski.
Ksiądz napisał w 2003 roku doktorat na temat celibatu i kościelnego prawa karnego.
Źródło: The Pillar
Pach
