31 lipca 2025

Kompromitacja zamiast ujawnienia rosyjskich wpływów. Premier Tusk zniósł komisję gen. Strożyka

(Fot. Adam Chełstowski / Forum)

31 lipca 2025 roku przestała istnieć komisja badająca rosyjskie wpływy na bezpieczeństwo Polski, której przewodził gen. Jarosław Stróżyk. Zapamiętana została z dość kompromitującego raportu wstępnego i zapowiedzi miażdżących efektów końcowych jej prac.

O zniesieniu „Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2004–2024”, opinia publiczna dowiedziała się z mediów, które dostrzegły publikację zarządzenia premiera Donalda Tuska w tej sprawie w Monitorze Polskim. Zostało ono wydane 30 lipca 2025 roku.

Jak czytamy w zarządzeniu:

Wesprzyj nas już teraz!

§ 1. Znosi się Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy
Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2004–2024, zwaną dalej „Komisją”.
§ 2. Przewodniczący oraz sekretarz Komisji do dnia 30 września 2025 r. realizują czynności związane ze zniesieniem
Komisji.
§ 3. Traci moc zarządzenie nr 55 Prezesa Rady Ministrów z dnia 21 maja 2024 r. w sprawie powołania Komisji do
spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Rzeczypospolitej Polskiej
w latach 2004–2024 (M.P. poz. 381 i 470).
§ 4. Zarządzenie wchodzi w życie z dniem 31 lipca 2025 r.

Sprawę mocno skomentował na X prof. Sławomir Cenckiewicz, który za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy zajmował się badaniem rosyjskich wpływów. „Tylko nie mówicie nikomu! W pierwszą rocznicę próby zniszczenia mi życia przez Stróżyka, premier @donaldtusk zlikwidował mu Komisję… i całe towarzystwo rozpędził! Kasy przepalili – miliony! Sporo zarobili – to fakt! Nic nie ustalili – to jasne! Raportu w marcu nie ogłosili – wiemy! Skompromitowali badanie wpływów rosyjskich – to pewne! Miały być pętle zaciskające się na szyi, hordy agentury rosyjskiej na prawicy ustalone i zespół prokuratorów… a jest zero! Kompromitacja, której nie wolno zapomnieć! Ani jakiegokolwiek nazwiska z tej Komisji!” – skomentował prof. Cenckiewicz.

Trzeba pamiętać, że raport wstępny właśnie zniesionej komisji mocno zaskoczył opinię publiczną. Zabrakło w nim konkretów, zaś nie trudno było odnieść wrażenie, że rzucane oskarżenia o reprezentowanie rosyjskich wpływów nie miały podstaw innych niż niechęć do środowisk lokujących się po prawej stronie opinii. Końcowy raport miał być ujawniony wiosną 2025 roku i miał być miażdżący. Jego publikacji nie doczekaliśmy. Premier za to zdecydował o zniesieniu komisji.

W ocenie Krystiana Kratiuka, redaktora naczelnego PCh24.pl, działanie komisji to smutny obraz kompromitacji państwa polskiego.

Cała sprawa z tzw. komisją gen. Stróżyka, to jeden z największych w dziejach aktów kompromitacji państwa polskiego i jakoś nie dziwi, że tej kompromitacji dokonał akurat rząd Donalda Tuska – podkreślił red. Kratiuk.

Jak przypomniał, komisja powstała, aby tropić wpływy rosyjskie w Polsce: w polskiej przestrzeni publicznej i polityce. Tymczasem w rzeczywistości nie udało jej się wskazać nikogo.

Nie wskazano nikogo z imienia i nazwiska, kto miałby być rosyjskim szpiegiem, agentem wpływu, etc. Tymczasem w najgłośniejszym z raportów, który został opublikowany przez komisję, padły nazwy praktycznie wszystkich prawicowych, konserwatywnych, czy katolickich mediów, z PCh24 na czele. Powielono w nim absurdalne tezy publicystyczne autorów, którym albo heroina, albo nienawiść do prawicy „wyżarła dziury w mózgu”. I mówię to, żeby była jasność, bez złych intencji, ale z troską. Bo narkotyki, a także ślepa nienawiść – a wiemy, że chodzi tu o państwo Piątka i Suchanow – naprawdę mogą spowodować zmiany w mózgu nawet dobrych ludzi, którzy chcieliby czegoś dobrego – wskazał Krystian Kratiuk.

Jak przypomniał, w pierwszym, wstępnym i kompromitującym raporcie, wydanym za czasów rządu Donalda Tuska, komisja stwierdziła, że jeżeli ktoś podważa to, że człowiek ma wpływ na zmiany klimatyczne, to jest siewcą rosyjskiej propagandy. Jeśli ktokolwiek uważał, że w jakimś momencie agresji Rosji na Ukrainę, Polska przesadzała z uległą postawą wobec Ukrainy i przekazywaniem jej naszego sprzętu wojskowego, został wpisywany na listę.

I to mogłoby być śmieszne, albo po prostu żałosne, jeżeli robiliby to publicyści pokroju ekspertów tejże komisji. Bo wiemy, że pani Suchanów była ekspertem tej komisji i dostała za swoje ekspertyzy niemałe pieniądze od państwa polskiego. Ale absolutnie przerażającym jest fakt, że efekt ich prac zostało przedstawione i opublikowane jako raport urzędu państwowego, jako raport komisji działającej przy premierze, w dodatku z szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego na czele – powiedział red. Kratiuk.

To z jednej strony jest olbrzymia kompromitacja, a z drugiej strony wprawia nas ta sprawa w niemałe przerażenie, bo widzimy na jakich żałosnych, miękkich podstawach zbudowane jest polskie państwo. Oto komisja powołana do badania tak ważnej rzeczy, jaką są wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo Polski, które należałoby ujawnić, a w wyciąganie prawdziwych rosyjskich agentów winny być zaangażowane wszelkie „trzyliterkowe” służby państwowe, a na jej czele stoi szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, powtarza jakieś tabelki wypisywane przez heroinistów i nienawistników. W skład komisji włączono jakichś profesorów, ludzi zajmujących się „skrajną prawicą”. Oczywiście skrajnej lewicy zabrakło wśród przedmiotów badań owych specjalistów – wyliczał.

Zdaniem redaktora naczelnego PCh24.pl, w całej 36-letniej historii III RP nie mieliśmy do czynienia z większą kompromitacją komisji, urzędu czy instytucji powołanej przez państwo polskie. A fakt, że Donald Tusk teraz wycisza komisję, nie nadaje rozgłosu efektom jej prac, które miały być miażdżące, jest tego potwierdzeniem.

W ocenie Krystiana Kratiuka, raport powstał, tak przynajmniej twierdzili członkowie tej komisji, i „rzeczywiście musiał być porażający”, do tego stopnia, że doprowadził do rozwiązania komisji.

Raport wstępny był tak kompromitujący, że zginął medialnie po jednym dniu istnienia. Jesteśmy w Polsce, a więc w sąsiedztwie Rosji. Jesteśmy sąsiadem Ukrainy, z którą Rosja toczy wojnę. Od wieków nasze stosunki z Rosją są jakie są. W Rosji rządzi Putin, człowiek, który jest pod wpływem Aleksandra Dugina, który Polskę i inne kraje katolickie, albo kraje Zachodu chciałby zmieścić z powierzchni Ziemi. Tymczasem powstaje tak kompromitujący raport, którym nie chcą zainteresować się nawet media sprzyjające Tuskowi. Jakaż to musiała być kompromitacja? Nie dziwię się członkom tej komisji, że zapowiedzieli, że będzie kolejny lepszy, ale od premiera będzie zależało, czy zostanie ujawniony. No i od premiera rzeczywiście to zależało. Był tak miażdżący, że go nie ujawnił, a komisję po cichu rozwiązał. Naprawdę, trudno o większą kompromitację. Trzeba by zapytać historyków III RP, czy zdarzyła się kiedyś większa „wtopa”. Ale – podkreślę to raz jeszcze – gdyby to była „wtopa” publicystyczna, polityczna, to pół biedy. Tutaj mamy jednak do czynienia z podważeniem zaufania do arcyważnych instytucji państwa. I jest to, powtarzam, przerażające – dodał.

Do sprawy odniósł się również w mediach społecznościowych Adam Szłapka. Rzecznik rządu przekonywał, że prace komisji posłużą do „wzmocnienia odporności państwa na obce wpływy”. 

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram