Ruszyły kontrole dotacji przyznawanych dla przedsiębiorców w ramach Krajowego Planu Odbudowy – informuje „Interia”. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) przyjrzy się nieprawidłowościom w przyznawaniu 1,2 milarda złotych z unijnego programu.
W zeszłym tygodniu wybuchła afera związana z przyznawaniem pieniędzy z KPO dla przedsiębiorców. Fundusze płynące z unijnych pożyczek, a więc z kieszeni podatnika, miały płynąć na wzmacnianie odporności działalności gospodarczej w czasach kryzysu klimatycznego. Jak się okazało, wokół funduszy powstała cała branża wyspecjalizowana w składaniu wniosków, a przedsiębiorcy głównie z branży HoReCa (gastronomia, hotele) otrzymywali setki tysięcy złotych np. na jachty, solaria czy zakup ekspersów. Rekordzistą absurdu okazał się klub dla swingersów, który otrzymał w ramach KPO pół miliona złotych. Niektóre ze spółek zamknęły się tuż po otrzymaniu dotacji.
W poniedziałek Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) w rozpoczęło kontrolę w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). MFiPR nie wyklucza złożenia zawiadomienia do prokuratury, uwzględniającego także proceder kupowania spółek tylko po to, żeby uzyskać środki z KPO. Kluczowe mają okazać się wnioski pokontrolne, które opinia publiczna ma poznać na jesieni. Osobne postępowanie sprawdzające z urzędu prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.
Wesprzyj nas już teraz!
Kontroli muszą spodziewać się również ci, którym pieniądze już wypłacono. Do części beneficjentów urzędnicy mogą np. dzwonić lub dokonywać kontroli w terenie, by upewnić się, że – przykładowo – żaglówki, nie służą wyłącznie do prywatnego użytku, tylko można je wynająć. W pierwszej kolejności zapewne sprawdzone będą najgłośniejsze przypadki, takie jak te kluby dla swingersów.
Źródło: interia.pl
PR