Podczas spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim panowała dobra atmosfera. Prezydent Stanów Zjednoczonych stwierdził, że Waszyngton mógłby włączyć się w gwarancję bezpieczeństwa dla Ukrainy. Wspomniał również o koniecznej dyskusji na temat zmian terytorialnych. Ostateczne rozstrzygnięcie negocjacji pokojowych przynieść ma trójstronne spotkanie między przywódcami Rosji i Ukrainy z udziałem prezydenta USA.
W czasie spotkania w Gabinecie Owalnym z Zełenskim, Trump powiedział, że kwestia gwarancji bezpieczeństwa będzie jednym z głównych tematów omawianych podczas rozmów w rozszerzonym gronie z udziałem europejskich przywódców.
Pytany, czy rozważa wysłanie amerykańskich żołnierzy na Ukrainę po ewentualnym ustaniu walk, Trump odparł: – Być może powiemy wam o tym później, jeszcze dzisiaj, spotykamy się z siedmioma świetnymi ludźmi, wielkimi krajami i będziemy o tym mówić. Oni wszyscy będą w to zaangażowani, ale będą mieli dużo pomocy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo –.
Wesprzyj nas już teraz!
Trump dodał, że to państwa europejskie są „pierwszą linią obrony”, ale zadeklarował, że USA im pomogą.
Pytany później, czy zamierza zaoferować Ukrainie ochronę podobną do NATO-wskiej, Trump odpowiedział, że nie wie, czy określiłby to w ten sposób, ale europejscy liderzy chcą zaoferować Ukrainie bezpieczeństwo, a Ameryka im pomoże. Obiecał też, że zapewni Ukrainie dobrą ochronę.
– Będziemy współpracować z Ukrainą, będziemy współpracować ze wszystkimi i zadbamy o to, żeby pokój, jeśli będzie, to ten pokój trwał długo. Nie mówimy o dwuletnim pokoju, by potem znowu wpaść w ten bałagan –.
Prezydent USA zapowiedział również, że tuż po poniedziałkowych spotkaniach ma odbyć rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem i że był już z nim w kontakcie „pośrednio” przed spotkaniem. Zaznaczył, że jego celem będzie zorganizowanie spotkania trójstronnego.
– Jeśli nie będziemy mieć spotkania trójstronnego, walki będą trwać, jeśli będzie spotkanie, to jest duża szansa na pokój – ocenił amerykański przywódca.
Sam Zełenski potwierdził gotowość do takiego spotkania.
Donald Trump tłumaczył również brak ogłoszenia zawieszenia broni podczas toczących się rozmów negocjacyjnych. – Możemy wypracować porozumienie, w którym będziemy pracować nad porozumieniem pokojowym, podczas gdy oni będą toczyć tę walkę. Wolałbym, żeby przestali. Chciałbym, żeby przestali, ale strategicznie rzecz biorąc, mogłoby to być niekorzystne dla jednej lub drugiej strony – mówił
Trump unikał odpowiedzi na pytanie, czy chce by Ukraina – zgodnie z dążeniami Moskwy – wycofała się z kontrolowanej przez nią części Donbasu w zamian za ustanie walk. Odparł tylko, że chce zakończenia wojny.
Spotkanie przebiegło w znacznie przyjaźniejszej atmosferze, niż zakończone publiczną kłótnią pierwsze spotkanie przywódców w Białym Domu 28 lutego.
Pytany o to, jakich gwarancji bezpieczeństwa oczekuje dla swojego kraju, Zełenski przyznał, że potrzebuje „wszystkiego”. – Po pierwsze to silna ukraińska armia. Dotyczy to broni, personelu, misji szkoleniowych, informacji wywiadowczych – podkreślił Zełenski. Zaznaczył, że zależeć to będzie od dużych krajów, takich jak USA.
Jednocześnie prezydent Donald Trump stwierdził, że konieczna będzie rozmowa o możliwej „wymianie terytoriów” na podstawie obecnego układu linii frontu.
(PAP)/oprac. FA