Św. Pius X najczęściej kojarzony jest z encykliką Pascendi Dominici gregis, w której potępił modernizm. Słusznie, bo herezja ta była i jest największym z dotychczasowych błędów w Kościele, a święty papież robił co mógł, by Kościół przed nim uchronić. Jednak często zapomina się, że Pius X był autorem wielu dokumentów, które wprowadzały reformy. Papież wiernie podążał za przyjętym przez siebie hasłem: „Odnowić wszystko w Chrystusie”.
Dekret o częstej Komunii Świętej
Przed św. Piusem X przystępowanie do Komunii św. było dla świeckich katolików rzeczą rzadką, często poprzedzoną nawet kilkudniowym postem; byli nawet tacy, którzy przyjmowali Chrystusa tylko na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Były tego dobre strony, bowiem przyjęcie Komunii św. było dla ówczesnych katolików wydarzeniem specjalnym i nie oni chodzili do Komunii „mechanicznie”, jak to niestety czyni wielu katolików obecnie. Na częste komunikowanie niejednokrotnie musiał zgodzić się kierownik duchowy. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus opisuje w „Dziejach Duszy” drogę, jaką musiała przejść by móc przystępować do Komunii św. codziennie. Starała się o tę łaskę przez długi czas; jej spowiednik, widząc jej postępy w świętości, zezwalał jej na to co raz częściej.
Wesprzyj nas już teraz!
Pius X był jednak świadom, że częste przyjmowanie Komunii św. może być wielkim pożytkiem duchowym również dla osób świeckich. Komunia św. gładzi bowiem grzechy lekkie i umacnia nas w walce z grzechami ciężkimi; przede wszystkim jednak – jest okazją do bardzo bliskiego spotkania z Chrystusem, które pomaga w dążeniu do świętości.
Będąc świadomym tych korzyści, a jednocześnie nie chcąc doprowadzić do przeciwnych nadużyć, św. Pius X wydał w 1905 r. Dekret o częstym i codziennym przyjmowaniu Komunii świętej. W dokumencie tym papież przestrzegł przed obiema skrajnościami: zarówno przed stawianiem zbyt wysokich wymogów dotyczących przyjęcia Komunii św. jak i jej mechanicznym przyjmowaniem. Papież zalecił odpowiednie przygotowanie do Komunii św. i przypomniał absolutny warunek, że nigdy można jej przyjąć w stanie grzechu ciężkiego.
Częsta a nawet i codzienna Komunia święta, jako odpowiadająca gorącym życzeniom Chrystusa Pana i Kościoła katolickiego, ma być dozwolona wszystkim wiernym każdego stanu i zawodu tak dalece, żeby uczestnictwo Stołu Pańskiego nie było wzbronione nikomu, który jest w stanie łaski i do Komunii św. przystępuje z sercem prostym i pobożnym, czyli w dobrej intencji – pisał święty papież.
Za ogłoszonym dekretem poszedł jeszcze drugi – ogłoszony w 1910 r. Quam singulari o pierwszej Komunii świętej dzieci. W XIX wieku bowiem do spowiedzi – a nawet bierzmowania – dopuszczano dzieci, które „używały już rozumu”. Jednak przyjęcie pierwszej Komunii świętej odkładano do czasu aż dziecko otrzyma odpowiednią katechizację, a to następowało zwykle w wieku 10, 12, a nawet 14 lat. W wydanym w 1910 r. dokumencie św. Pius X zezwolił, by dzieci mogły przyjmować Chrystusa już w wieku 7 lat, bowiem zakłada się, że w tym wieku dzieci „używają rozumu”. Złączenie się z Chrystusem w tak młodym wieku i w stanie niewinności może być dla dziecka mocną obroną przeciw zepsuciu i zagrożeniom czekającym na nie w przyszłości.
Reforma Brewiarza
Od czasu Soboru Trydenckiego – czyli od II połowy XVI wieku – przybywało świętych w kalendarzu liturgicznym. Choć ich kult jest bez wątpienia rzeczą dobrą i godną pochwały, to kalendarz wymagał pewnego uporządkowania. W czasach pontyfikatu św. Piusa X teksty kapłańskiego Brewiarza dotyczyły głównie Świętych (tzw. Sanctorale), znacząco przekraczając miejsce tekstów poszczególnych okresów liturgicznych (Temporale). Dla przykładu, teksty niedziel w ciągu roku były prawie zupełnie pomijane, a w ich miejsce odmawiano teksty o świętych. Tymczasem w zamyśle Ojców Soboru Trydenckiego niedziele od Zesłania Ducha Świętego do ostatniej niedzieli przed Adwentem miały tworzyć pewną całość, omawiającą nauczanie Chrystusa. Jednak w praktyce rozważanie Chrystusowych przypowieści było pomijane i zastępowane rozważaniami o świętych.
Papież Pius X przywrócił tekstom okresowym – głównie niedzielnym, lecz również tekstom niektórych dni powszednich – należne ich miejsce. Uporządkował będące najważniejszą częścią Brewiarza Psalmy w taki sposób, aby kapłani mogli odmawiać wszystkie 150 psalmów w ciągu każdego tygodnia. Przywrócił ciągłość czytań biblijnych znajdujących się w modlitwie Matutinum, tak, aby lektura Pisma Świętego nie była przerywana przez obchody świętych. Wreszcie św. Pius X skrócił niektóre modlitwy brewiarzowe. We wszystkich tych zmianach papież uważał, by nie odebrać świętym należnego im miejsca, a jedynie wprowadzić odpowiednie proporcje i porządek. Reforma ta została ogłoszona dekretem Divino afflatu w 1911 r.
Oczyszczenie muzyki kościelnej
Najstarszym i najbardziej właściwym rodzajem muzyki kościelnej jest chorał gregoriański. Jest to łaciński śpiew jednogłosowy, używany ekskluzywnie w liturgii prawie do końca średniowiecza. Dopiero ok. wieku XV pojawiły pierwsze kompozycje polifoniczne, czyli na kilka głosów jednocześnie. Ojcowie Soboru Trydenckiego (1545-1563) zastanawiali się czy użycie polifonii w liturgii powinno w ogóle być dozwolone; przekonał ich jednak swoimi pięknymi i modlitewnymi kompozycjami największy z katolickich kompozytorów – Giovanni Pierluigi da Palestrina.
Palestrina opierał swoje kompozycje na melodiach chorałowych; w ślad za nim poszli również inni renesansowi twórcy. Jednak sztuka ma to do siebie, że jej standardy zmieniają się w poszczególnych epokach. I tak w niektórych okresach – głównie klasycystycznym – wkradło się do liturgii wiele naleciałości muzyki świeckiej, w tym operowej. Spowodowało to zanik unikalnego charakteru muzyki liturgicznej; wprowadzano np. bardzo długie Msze orkiestrowe, które przybierały charakter właściwy raczej dla koncertów niż Najświętszej Ofiary kierującej umysły uczestników liturgii ku Bogu. Widząc potrzebę oczyszczenia muzyki kościelnej ze świeckich naleciałości, Pius X wydał w roku 1903 motu proprio Tra le sollecitudini.
Muzyka nowoczesna wyrosła na służbie u świata, dlatego tym bardziej trzeba uważać na to, by kompozycje, na których wykonywanie w kościele się pozwala, nie były przesiąknięte duchem tego świata, ani też przeplatane reminiscencjami z teatru i nie wzorowały się, nawet w zewnętrznych swych formach, na światowych kompozycjach – pisał papież.
Św. Pius X podkreślił, że muzyka kościelna musi być świętą, czyli wykluczać elementy światowe; musi być prawdziwą sztuką, czyli na wysokim poziomie; musi być wreszcie powszechną – tak, aby pomimo różnic w poszczególnych regionach świata, podążała za generalnymi normami i niosła pożytek duchowy dla ludzi wszystkich narodów.
Prawo Kanoniczne
Chociaż Kodeks Prawa Kanonicznego został promulgowany w 1917 r. przez Benedykta XV, to jednak był on w większości przygotowany jeszcze za pontyfikatu Piusa X. Przedtem prawo kościelne złożone było z ogromnej liczby nieco chaotycznych zapisów. Były one dokładane przez stulecia, co powodowało, że niejednokrotnie normy nakładały się na siebie lub nawet zaprzeczały sobie nawzajem. Przygotowana w czasie obu papieży reforma skodyfikowała te zapisy, tworząc spójną i jednolitą całość – na wzór Kodeksów Napoleona, które znalazły uznanie w wielu państwach Europy. Była to w rzeczywistości pierwsza w historii Kościoła ujednolicona kodyfikacja prawa kanonicznego. Uwzględniono w niej różne normy wynikające ze zwyczajów lokalnych, niejednokrotnie dostosowując je do obecnych potrzeb. Pomimo tak wielkiej staranności, niektóre zapisy nowego Kodeksu były niejasne, co sprawiło, że papież Jan XXIII w 1959 r. zapowiedział rewizję dokumentu z 1917 r. Rewizja ta nastąpiła już za pontyfikatu Jana Pawła II w 1983 r.
Katecheza
Św. Pius X widział u katolików braki podstawowej wiedzy religijnej i bardzo nad tym ubolewał. Niestety, w naszych czasach powszechnie i nawet słusznie narzekają, że pomiędzy ludem chrześcijańskim wielu nie zna zupełnie prawd koniecznych do zbawienia – pisał w encyklice Acerbo nimis z 1905 r. Braki te były widoczne również u ludzi wykształconych. Mamy także i przede wszystkim na uwadze tych, którym nie brak rozumu i wykształcenia i odznaczają się obszerną nauką świecką a jednak pod względem religii prowadzą życie bardzo lekkomyślne i nieroztropne – kontynuował papież.
Dlatego we wspomnianej encyklice św. Pius X wezwał kapłanów do nauczania prawd wiary, bo to jest ich zadaniem. Nauczanie to winno odbywać się przede wszystkim w ramach głoszonych przez nich kazań.
Są rzeczywiście tacy, którzy dla zmniejszenia pracy wmawiają w siebie, że homilia może zastąpić katechizm. Jasną jest rzeczą dla każdego człowieka myślącego, że takie zdanie jest fałszywe. Przemówienie na temat Ewangelii stosuje się tylko do tych, którzy już poznali początki wiary. Można ją przyrównać do chleba, rozdawanego dorosłym. Przeciwnie zaś, nauka katechizmu jest mlekiem – tym mlekiem, którego według św. Piotra Apostoła mają bez zdrady pożądać wierni, “jako dopiero narodzone niemowlęta” – czytamy w encyklice Piusa X.
Poza kazaniami, kapłani winni też głosić co najmniej godzinne katechezy poza Mszą – osobno dla dzieci i młodzieży, a osobno dla dorosłych. Papież wezwał też do organizacji rekolekcji, nauczania religii w szkołach oraz powoływania Stowarzyszeń Doktryny Chrześcijańskiej, w których świeccy znający prawdy wiary mieliby dzielić się swoją wiedzą z innymi.
Na polecenia papieża Piusa X został przygotowany również nowy katechizm. Jego autorem był kard. Pietro Gasparri – ten sam, który miał znaczący wkład w tworzenie prawa kanonicznego z 1917 r. „Katechizm katolicki” Gasparriego przeznaczony jest dla osób dorosłych, które pragną zgłębić swoją wiedzę religijną. Ułożony w przystępnej formie pytań i zwięzłych odpowiedzi, zawiera wyjaśnienie najważniejszych prawd wiary, moralności i kultu. Mimo iż od jego wydania minęło już ponad 100 lat, jest do dziś używany jako znakomity podręcznik wiary i moralności dla świeckich katolików.
Akcja Katolicka
Końcem XIX wieku podjęto starania w celu włączania świeckich w misję ewangelizacyjną. Już papież Leon XIII wezwał katolików do większej odpowiedzialności za losy Kościoła; w słynnej encyklice Rerum novarum podkreślił, że świeccy muszą współpracować z hierarchią kościelną w budowaniu chrześcijańskiego ustroju społecznego.
Wskazania swojego poprzednika wcielił w życie właśnie św. Pius X. W 1903 r. w wydanym motu proprio zapoczątkował obejmujący cały Kościół ruch apostolski świeckich, a dwa lata później napisał encyklikę Il fermo proposito, w której po raz pierwszy użył dla niego nazwy Akcja Katolicka. W encyklice papież wyjaśnił kierunek, w którym ruch ten ma podążać; miały nim być czynne działania na rzecz Kościoła, w celu zbawienia dusz i szerzenia Królestwa Bożego w rodzinach i społeczeństwie – tak, by Chrystus mógł w nich być obecny. Cała działalność miała się odbywać pod kierownictwem hierarchii kościelnej. Za pontyfikatu Piusa X Akcja Katolicka nie była jeszcze formalną organizacją; taką uczynił ją dopiero Pius XI w 1922 r., powołując Akcję Katolicką z własnymi strukturami organizacyjnymi.
Odnowić wszystko w Chrystusie
Poza obroną Kościoła przed herezją modernizmu, św. Pius X spędził swój niedługi, bo zaledwie 11-letni pontyfikat, na głębokiej odnowie Kościoła. Starał się oczyścić i uporządkować praktycznie każdą dziedzinę życia kościelnego. Był wierny powziętemu przez siebie hasłu: Omnia instaurare in Christo, czyli: Odnowić wszystko w Chrystusie.
Adrian Fyda