Europa jest zalewana przez islamskich imigrantów – i nie jest to przypadek. Chodzi o realizację planu, który ma doprowadzić do stworzenia w krajach europejskich większości muzułmańskiej. Mówił o tym biskup Athanasius Schneider.
Bp Athanasius Schneider wskazał, że na przestrzeni ostatnich lat kraje europejskie – zwłaszcza Niemcy i Wielka Brytania – otworzyły swoje granice na islamskich imigrantów. – Można ten proces określić jako próbę ustanowienia w chrześcijańskich krajach europejskich muzułmańskiej większości. To przedsięwzięcie, którym zarządzają wysokie europejskie władze polityczne we współpracy z szeregiem organizacji międzynarodowych i ponadnarodowych – stwierdził w rozmowie z włoskim dziennikiem La Nuova Bussola Quotidiana.
Biskup wskazał, że ten proces ma swoje konsekwencje. Islamskie praktyki religijne trafiają do szkół i życia publicznego. Serwuje się jedzenie halal, świętuje się ramadan. Politycy składają muzułmanom życzenia z okazji ich świąt, choć nie zawsze czynią to wobec chrześcijan. Dzieci w ramach zajęć szkolnych odwiedzają meczety, gdzie otrzymują informacje na temat islamskiego sposobu modlitwy.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie hierarchy nie można wątpić, że muzułmanie zaczną dominować nad społeczeństwem w kilku europejskich państwach. Mają po prostu więcej dzieci i szybciej się rozwijają. Przypomniał, że nie brakuje przykładów na osiąganie przez wyznawców Allaha ważnych urzędów politycznych już dziś, czego najbardziej znanym przykładem jest islamski burmistrz Londynu Sadiq Khan.
Zdaniem biskupa otwieranie granic dla imigrantów jest szkodliwe również dla krajów, z których przyjeżdżają. Europejczycy powinni skupiać się na pomocy humanitarnej, starając się wzmocnić rozwój ekonomiczny w ojczystych krajach tych przybyszów. Obecna forma migracji, wskazał, powoduje tylko osłabienie tych krajów, wpędzając je w dalszą biedę.
Pasterz podkreślił, że często w fałszywy sposób używa się Pisma Świętego dla uzasadnienia migracji. Jest prawdą, że Biblia wzywa do otwartości wobec uchodźców i uciekinierów. Zarazem wymaga jednak, by przybywający do Izraela trzymali się religijnych przykazań Izraelitów; zabrania też im szerzenia własnych fałszywych kultów.
Biskup sceptycznie odniósł się też do współczesnego dialogu międzyreligijnego. – Wzywa się do harmonii pomiędzy religiami, choć nie ma jej ani w doktrynie, ani w moralności – a często również i w praktyce. Nigdy nie wspomina się o słowach z Koranu i szariatu, które są jawnie dyskryminujące dla niemuzułmanów. Takiemu dialogowi brakuje szczerości – podkreślił.
– Prawdziwy dialog międzyreligijny wydarza się w codzienności. Dotyczy sąsiadów i rodzin. Jest otwarty na tych wyznawców wiary islamskiej, którzy szczerze szukają prawdy. Trzeba im z miłością i bez narzucania przedstawiać przesłanie Chrystusa, jedynego Zbawiciela i Nauczyciela ludzkości. To podstawowa misja Kościoła: zanieść Chrystusa wszystkim ludziom – dodał.
Źródło: La Nuova Bussola Quotidiana
Pach