Jaki pokój jest możliwy na tym świecie? Nad tym pytaniem zastanawia się publicysta George Weigel, wychodząc od zachęty Leona XIV do modlitwy, postu i pracy w intencji pokoju. Przewodnikiem jest dla biografia św. Jana Pawła II autor „Państwa Bożego”, św. Augustyn.
Doktor Kościoła pisał w swoim dziele, że pokój ziemski to tranquillitas ordinis, czyli pokój porządku. Nie jest to eschatologiczny pokój z Księgi Izajasza; nie jest to też pokój komunii z Chrystusem – to coś o wiele bardziej skromnego. Pokój porządku, pisze Weigel w felietonie na łamach „National Catholic Register”, powstaje na gruncie politycznych i prawnych struktur, które pozwalają ludziom żyć w bezpieczeństwie i wolności. Nie znosi wszelkich konfliktów, ale pozwala na ich rozwiązywanie na drodze prawa i polityki, a nie przemocy. Taki pokój można zbudować w obrębie miasta czy państwa; jest to dalece trudniejsze odnośnie systemu międzynarodowego. Nie oznacza to jednak, że jest to zadanie niemożliwe. Według Weigla można na przykład zwrócić uwagę na pokój pomiędzy Francją a Niemcami, jaki zapanował w XXI wieku – po wielu dekadach czy zgoła wiekach krwawych wojen.
Należy postawić pytanie, jak zaprowadzić pokój na Ukrainie. Pokój, wskazuje Weigel, nie jest tylko zaprzestaniem prowadzenia działań wojennych. Po ustaniu walk należy podjąć środki, które mają stworzyć trwały pokój – tranquillitas ordinis. Tak, żeby ustanie walk nie oznaczało tylko przerwy w prowadzeniu wojny, jak to było pomiędzy I a II wojną światową po zawarciu traktatu wersalskiego. Publicysta wskazuje, że Władimir Putin miał rację mówiąc na Alasce, że pokoju między Rosją a Ukrainą nie będzie, jeżeli nie ustanie przyczyna wojny. Problem w tym, sądzi Weigel, że przyczyną wojny jest sam Władimir Putin. „To imperialistyczna wojna Władimira Putina. Tę podstawową rzeczywistość trzeba rozpoznać i się do niej odnieść. Bez tego nie będzie na Ukrainie trwałego pokoju, a jedynie rozejm, być może jeszcze bardziej kruchy niż «zawieszenie broni» ustalone w Wersalu w latach 1919-1920”, stwierdził.
Augustyński pokój jest czymś więcej, niż zrobieniem „dealu”, który ma zatrzymać walkę. Wymaga architektury bezpieczeństwa, która zapobiegnie kolejnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zdaniem publicysty nie ma wątpliwości, że prymarną rolę muszą odegrać tu państwa europejskie, ale wsparcie Stanów Zjednoczonych pozostanie kluczowe – inaczej niż chcą neoizolacjoniści czy apologeci Putina. Fundamentalnie ważna pozostaje też kwestia odbudowy powojennej Ukrainy; pomóc mogą to rosyjskie środki zamrożone w Europie. Według Weigla należy o tym mówić podczas rozmów o pokoju i doprowadzić do ich wykorzystania.
Źródło: National Catholic Register
Pach