Dzieci trzeba wypisać z edukacji zdrowotnej, bo pod ładną nazwą skrywa się ideologia genderowa. Minister Barbara Nowacka po prostu wykonuje to, co zleciła jej Bruksela. Chodzi o stworzenie nowego, europejskiego człowieka, zgodnego z ideologią unijną. Mówił o tym w PCh24 TV red. Paweł Lisicki.
– Mamy do czynienia z jednym wielkim oszustwem. Polega to na stałym sposobie działania lewicy – światowej, europejskiej, polskiej. Pod ładną formułą ukrywa się prawdziwą treść. Kto nie chciałby, żeby jego dziecko było zdrowe? Kiedy ktoś słyszy «edukacja zdrowotna», to ma pozytywne pierwsze wrażenie – wydaje się, że chodzi o coś dobrego. Pod tą ładnie brzmiącą formułą skrywa się ideologia genderowa – powiedział redaktor naczelny „Do Rzeczy” w rozmowie z red. Pawłem Chmielewskim.
– Istotą tego przekazu jest, że to, co perwersyjne i nienaturalne, jest traktowane z tym, co normalne, naturalne i właściwe. Tak zwane realcje nieheteronormatywne traktowane są tak, jakby były czymś właściwym – wskazał.
Wesprzyj nas już teraz!
– To nie ma nic wspólnego z żadną formą edukacji, to jest relatywizacja – dodał.
– Należy się przed tym bronić w bardzo prosty sposób, nie zgadzając się na uczestnictwo dzieci w tej pseudo-wiedzy – zaznaczył.
– To, co proponuje minister Barbara Nowacka, jest sposobem budowania świadomości paneuropejskiej. Są trzy filary ideologii europejskiej. Pierwszym jest imigracjonizm, drugim klimatyzm, a trzecim – genderyzm. Unia Europejska budując projekt nowego Europejczyka, nowego człowieka, musi mieć do tego swoją ideologię. Nie może się odwoływać do tożsamości chrześcijańskiej czy narodowej, bo nie byłaby tym projektem, o którym mówimy. Szukając dla siebie uzasadnienia ideologicznego, Bruksela uznała, że jednym z kluczem do nowej świadomości jest właśnie genderyzm. Dlatego te państwa, które budują ideologię paneuropejską, przyjmują do swoich systemów wychowania dokładnie te projekty – podkreślił Paweł Lisicki.
– Polska została przejęta przez układ demoliberalny. Minister Barbara Nowacka niczego sama nie wymyśliła; jest trybikiem w maszynie, która ma na celu przeprowadzenie zmiany w polskiej mentalności. Ona to realizuje, bo taki przykaz przyszedł z Brukseli. Nie można się temu dziwić. To trochę tak, jak w latach 60. i 70. politycy w PRL realizowali ideologię komunistyczną – nie dlatego, że ktoś coś wymyślił, ale dlatego, że ustalono tak w Moskwie. Teraz jest podobnie: w Brukseli coś ustalono i ma to wykonywać Donald Tusk. Kwestie edukacji poruczył pani Nowackiej, a ona wprowadza ideologię. Jesteśmy częścią zbiorowego organizmu zwanego Unią Europejską i w prowincji Polska ma być to samo, co jest gdzie indziej – wskazał gość PCh24 TV.
Źródło: PCh24 TV
Pach
