Alternatywa dla Niemiec cały czas umacnia się na scenie politycznej RFN. Według najnowszych sondaży partia zrównuje się albo przebija CDU. W niektórych landach staje się nieledwie hegemonem.
W tegorocznych przyspieszonych wyborach do Bundestagu Alternatywa dla Niemiec uzyskała 20,8 proc. głosów. Wybory wygrała chadecka CDU/CSU z wynikiem 28,5 procent. Obie partie mogły stworzyć stabilny, prawicowy rząd, ale chadecja wolała dogadać się z socjalistami.
Wesprzyj nas już teraz!
Gdyby wybory odbywały się dziś, mogłoby to być znacznie trudniejsze – chadekom zabrakłoby odpowiedniej liczby głosów. Badania preferencji opinii publicznej wskazują, że Alternatywa wyraźnie zyskała na popularności.
Obecnie na partię kierowaną przez Alice Weidel i Tino Chrupallę chce głosować co czwarty Niemiec. W trzech ostatnich sondażach AfD ma od 25 do 26 procent poparcia. Te same badania przyznają chadecji od 25 do 27 procent. To oznacza, że oba ugrupowania idą łeb w łeb, przy czym to Alternatywa jest w dynamice wzrostowej – chadecja względem wyborów straciła już kilka punktów procentowych poparcia (spadek z poziomu 28,5 proc.). Co więcej, w złej kondycji jest też socjaldemokracja, obecnie popierana przez od 14 do 14,5 proc. wyborców (spadek względem wyborów o ok. 2 pkt. proc.). Gorzej niż w dniu wyborów wypadają też Zieloni, Lewica, lewicowy Związek Sahry Wagenknecht oraz liberalna FDP. W sumie – rośnie wyłącznie Alternatywa.
Partia wygląda też coraz lepiej na poziomie landów, na przykład w Saksonii-Anhalcie. W tym kraju związkowym wybory odbędą się już w przyszłym roku. Obecnie Alternatywa może liczyć na 39 proc. głosów, wyraźnie wyprzedzając drugą CDU (27 proc.). Jeżeli taka tendencja się utrzyma, nie jest wykluczone, że bez AfD po prostu nie uda się tam stworzyć rządu, co byłoby dla partii przełomem – póki co inne siły polityczne zawsze dogadywały się ze sobą przeciwko niej.
Bardzo ciekawy jest też wynik prawicowego ugrupowania w Nadrenii Północnej-Westfalii. W tym zachodnim landzie, najludniejszym w całych Niemczech, tradycyjnie największą siłą polityczną była CDU/CSU. Alternatywa nie zyskiwała tam dotąd większej popularności. Jeszcze w 2022 roku w wyborach landowych dostała tylko 5,4 proc. głosów. Jednak obecnie partia może liczyć tam nawet na 16 proc. poparcia.
Znakomite wyniki Alternatywy są pokłosiem rosnących problemów ekonomicznych i społecznych w Niemczech. Niemiecka branża motoryzacyjna jest w coraz gorszej sytuacji – spadają zyski, zamykane są fabryki, pracownicy zwalniani. Problemy dotykają także innych sektorów przemysłu. Do tego dochodzi nieustanny napływ islamskich migrantów, którego rządy nie chcą lub nie potrafią zatrzymać. Napływ wiąże się z wielkimi kosztami, co tylko zwiększa skalę pauperyzacji niemieckiego społeczeństwa.
Rząd Friedricha Merza planuje zaciągnięcie wielkich kredytów, tak, by zwiększyć produkcję zbrojeniową oraz rozpocząć szereg inwestycji infrastrukturalnych; poza tym dzięki umowie MERCOSUR chce stworzyć nowe rynki zbytu dla niemieckiego eksportu. W tym obecne władze upatrują szansy na zatrzymanie lub odwrócenie problemów gospodarczych i osłabienie wzrostu siły AfD. Czy plan się powiedzie, pokaże czas – póki co to partia Weidel i Chrupalli jest uznawana przez rosnącą liczbę wyborców za Odrą za faktycznie jedyną alternatywę polityczną dla nieudolnych rządów ostatnich lat.
Pach
