4 września 2025

Roberto de Mattei: Tajne katolickie stowarzyszenie, czyli Towarzystwo Najświętszego Sakramentu

(Zdjęcie ilustracyjne)

Towarzystwo Najświętszego Sakramentu zostało powołane we Francji dla obrony wiary przed protestantyzmem, a później również przed modernizmem. Zrzeszało najgorliwszych katolików. Pisze o nim włoski historyk, profesor Roberto de Mattei.

 

Mało znaną kartą w historii Kościoła są tajne stowarzyszenia katolickie, które walczyły z rewolucją w okresie od protestantyzmu do modernizmu. Jednym z pierwszych i najbardziej znanych było Towarzystwo Najświętszego Sakramentu, które w Paryżu w 1628 roku założył Henri de Lévis, książę Ventadour (1596 – 1680). Organizacja zrzeszała najbardziej gorliwych wyznawców, chcących „czynić jak najwięcej dobra i usuwać jak najwięcej zła, w każdym momencie, w każdym miejscu i wobec wszystkich ludzi”. Jej motto brzmiało: facere et pati fortia catholicum est („katolikom właściwe jest czynienie i znoszenie rzeczy wielkich”).

Wesprzyj nas już teraz!

Szczyty chrześcijańskiej doskonałości zawsze otacza aura tajemnicy. Dlatego na górze Tabor, po ukazaniu swojej chwały Piotrowi, Jakubowi i Janowi, Pan Jezus „przykazał (…), aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych” (Mk 9, 9). Po wyznaniu wiary Piotra („Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”, Mt 16, 16), nakazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że jest Chrystusem (Mt 16, 20).

Z tego powodu podstawową zasadą Towarzystwa była tajemnica, która pozwalała członkom tego zgromadzenia naśladować ukrycie Boga w Jezusie Chrystusie i Jezusa w Eucharystii. Tajemnica chroniła również duchowość i swobodę działania członków, z których wielu należało do ówczesnej elity społecznej i politycznej (szlachta, sędziowie, duchowni), chroniąc ich przed działaniami przeciwników i wrogów, również tych wewnątrz Kościoła.

Stowarzyszenie miało swoją siedzibę w klasztorze kapucynów przy Faubourg Saint-Honoré, a jego dyrektorami byli świeccy. Wśród nich należy wspomnieć barona Gastona de Renty’ego (1611-1649), jednego z wielkich promotorów odrodzenia katolickiego we Francji XVII wieku. Od 1639 roku aż do śmierci aż jedenaście razy sprawował on godność przełożonego Towarzystwa Najświętszego Sakramentu. Renty był żonatym świeckim. Prowadził intensywną działalność apostolską i życie wewnętrzne. Był kierownikiem duchowym wielu zakonnic, także klauzurowych, na przykład siostry Małgorzaty od Najświętszego Sakramentu, zakonnicy z Karmelu w Beaune o uznanej heroiczności cnót.

Spotkania stowarzyszenia odbywały się w czwartki, dzień poświęcony Najświętszemu Sakramentowi. Rozpoczynały się modlitwą do Najświętszego Sakramentu, a po rozpatrzeniu różnych projektów dotyczących pobożności i miłosierdzia kończyły się psalmem Laudate Dominum omnes gentes. Król Francji Ludwik XIII został poinformowany o istnieniu i celach Towarzystwa i poprosił arcybiskupa Paryża o jego zatwierdzenie, ale ten odmówił. Mons. Gianfrancesco Guidi di Bagno, nuncjusz apostolski w Paryżu w latach 1645 – 1656, często uczestniczył w spotkaniach, ale Rzym nigdy nie uznał istnienia Towarzystwa w oficjalnym dokumencie.

To właśnie Towarzystwu Najświętszego Sakramentu zawdzięczamy szpital dla wszystkich żebraków w Paryżu, seminarium misji zagranicznych oraz wsparcie wielu dzieł charytatywnych, w tym dzieła św. Wincentego a Paulo (1581 – 1660). Organizacja ta zajmowała się głównie działalnością charytatywną, ale walczyła również z hugenotami, aby zachować katolicką wiarę w kraju. We Francji istniało prawie sześćdziesiąt oddziałów, z których około trzydzieści było nieznanych nawet biskupom. W 1659 roku Towarzystwo z wielkim sukcesem zorganizowało swój kongres generalny w Paryżu: „Militarny katolicyzm dokonał przeglądu swoich sił” – pisze ks. Pietro Amato Frutaz (Enciclopedia cattolica, tom IV (1950), kol. 79 – 80). Jednak w następnym roku tajemnica została ujawniona, a dekret królewski wydany przez premiera, kardynała Juliusza Mazarina, zakazał Towarzystwu zgromadzeń. W rzeczywistości stowarzyszenie przetrwało do około 1670 roku, a prowincjonalne oddziały funkcjonowały jeszcze przez długi czas, nigdy nie wygasając całkowicie. Jego przeciwnicy, pochodzący głównie z szeregów jansenistów i partii antyrzymskiej, nazywali je pogardliwie la cabale des dévôts, czyli „Kabała pobożnych”.

Chociaż Towarzystwo Najświętszego Sakramentu było kierowane przez osoby świeckie, wśród jego członków znajdowali się również wybitni duchowni. Wystarczy wspomnieć, oprócz św. Wincentego a Paulo, św. Jana Eudesa (1601 – 1680), wielkiego apostoła kultu Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, człowieka będącego pod dużym wpływem XVII-wiecznej mistyczki świeckiej, Marie des Vallées, znanej również jako „święta z Coutances”, od miejsca w Normandii, gdzie urodziła się w 1590 roku.

Spotkanie z wizjonerką miało decydujący wpływ na życie Eudesa, który był z nią związany przez całe życie, asystował jej w chwili śmierci i bronił przed oszczerstwami i niezrozumieniem. Biografem Marie des Vallées był baron de Renty, przełożony Towarzystwa Najświętszego Sakramentu oraz przyjaciel św. Jana Eudesa.

Oś duchowego życia Marii des Vallées stanowiło całkowite i bezinteresowne podporządkowanie sprawiedliwej woli Bożej. Zgodnie z objawieniami, jakie otrzymała, Boża sprawiedliwość zamierzała wygubić grzech poprzez trzy potopy: pierwszy potop to potop Ojca, który był potopem wody; drugi to potop Syna, który był potopem krwi; trzeci jest potopem Ducha Świętego, który będzie potopem ognia. Echem tej przepowiedni jest „Ognista modlitwa” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort i jego „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny”. Pisze on tam, że pod koniec świata Najwyższy oraz Jego święta Matka wzbudzą wiernych, którzy przewyższą większość innych świętych tak bardzo, jak cedry libańskie przewyższają inne drzewka, jak zostało objawione świętej duszy, której życie zostało opisane przez Monsieur de Rent (por. nr 49).

Na kartach dzieła św. Ludwika Marii Grigniona de Montfort można wyczuć ducha Towarzystwa Najświętszego Sakramentu. Pozostaje ono wzorem katolickiej wspólnoty, szczególnie ważnym w okresach poważnego kryzysu religijnego i moralnego.

Roberto de Mattei

Corrispondenza Romana

Pach

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram