Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził, że wtargnięcie rosyjskich dronów na polską strefę powietrzną jest nie do zaakceptowania. Dodał jednak, że nie ma pewności czy działanie Moskwy było celowe czy przypadkowe.
Wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną jest nie do zaakceptowania, ale nie jest jasne, czy Rosja umyślnie wysłała drony nad polskie terytorium – oświadczył w sobotę sekretarz stanu USA Marco Rubio. Stwierdził jednak, że jeśli był to krok umyślny, byłaby to duża eskalacja.
– Uważamy, że jest to niedopuszczalny, niefortunny i niebezpieczny rozwój sytuacji – powiedział Marco Rubio. Dodał, że wciąż nie wiadomo, czy Polska była konkretnym celem.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jeśli tam zaprowadzą nas dowody, to oczywiście będzie bardzo eskalacyjny ruch – ocenił szef amerykańskiej dyplomacji, choć zaznaczył, że istnieją też inne możliwości. – Ale myślę, że chcemy mieć wszystkie fakty i chcemy skonsultować się z naszymi sojusznikami zanim coś konkretnego zdecydujemy – dodał Rubio.
Mimo potępienia incydentu, jest to kolejna wypowiedź przedstawiciela amerykańskich władz sugerująca – wbrew temu, co mówi Polska i większość państw NATO – że 19 rosyjskich dronów mogło wlecieć w polską przestrzeń powietrzną nieumyślnie.
Prezydent USA Donald Trump twierdził wcześniej, że „to mogła być pomyłka” i że Rosja mogła stracić kontrolę nad maszynami. Podczas piątkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa p.o. ambasadora USA przy ONZ Dorothy Shea uznała wzmożenie rosyjskich ataków na Ukrainę oraz naruszenie polskiej przestrzeni – „czy celowe, czy nie” – za ogromny brak szacunku wobec pokojowych starań Waszyngtonu.
Źródło: PAP/Oskar Górzyński
Oprac. WMa