Prewencyjna operacja polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej została zakończona – podało w sobotę wieczorem Dowództwo Operacyjne RSZ. Ponownie zostało otwarte lotnisko w Lublinie; odwołano także alert RCB dla mieszkańców części powiatów województwa lubelskiego.
W sobotę po godzinie 16.30 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) poinformowało, że ze względu na zagrożenie uderzeniami bezzałogowych statków powietrznych w regionach Ukrainy graniczących z RP, rozpoczęło się operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej. „W celu zapewnienia bezpieczeństwa naszej przestrzeni powietrznej Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie niezbędne procedury” – wskazywało DORSZ.
Dodano, że w polskiej przestrzeni operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości.
Wesprzyj nas już teraz!
RCB poinformowało na portalu X, że wcześniejszy alert dla mieszkańców powiatów: Chełm, chełmski, krasnostawski, łęczyński, świdnicki i włodawski w woj. lubelskim o zagrożeniu atakiem z powietrza został odwołany. Alert brzmiał: „zagrożenie atakiem z powietrza. Zachowaj szczególną ostrożność. Stosuj się do poleceń służb. Oczekuj dalszych komunikatów”; alert odwołano przed godz. 19.
Port Lotniczy Lublin przekazał, że przestrzeń powietrzna nad regionem, zamknięta w sobotę po południu, została ponownie otwarta, a operacje lotnicze są realizowane; informację o wznowieniu operacji lotniczych przekazała też Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.
W sobotę po południu media w Rumunii przekazały, że siły powietrzne tego kraju przechwyciły drona, który wleciał w rumuńską przestrzeń powietrzną. Wcześniej dwa myśliwce F-16 zostały poderwane z bazy w Fetesti, aby monitorować sytuację w powietrzu wzdłuż granicy z Ukrainą. Władze Rumunii rozesłały także w sobotę alert do mieszkańców okręgu Tulcza przy granicy z Ukrainą, ostrzegając przed możliwym upadkiem obiektów latających.
PAP
/ oprac. PR
NATO uruchamia program „Wschodnia Straż”. To odpowiedź na wtargnięcie rosyjskich dronów do Polski