19 września 2025

„Przeciwnicy sanitaryzmu mieli całkowitą rację”. Łukasz Warzecha komentuje raport NIK

(Oprac. GS/PCh24.pl))

„To jest jeden wielki akt oskarżenia wobec pana Mateusza Morawieckiego i jego kolegów oraz samego pana Kaczyńskiego. I potwierdzenie, że przeciwnicy sanitaryzmu mieli całkowitą rację” – w ten sposób Łukasz Warzecha komentuje opublikowany 9 września raport Naczelnej Izby Kontroli pt. „Epidemia COVID-19 – czas chaosu i nietrafionych decyzji”.

Publicysta przyznaje, że raport NIK na temat przeciwdziałania COVID w Polsce jest „druzgocący dla rządu PiS już na samym wstępie”.

Dokument Naczelnej Izby kontroli stwierdza m.in., że odpowiedź państwa na zagrożenie ze strony COVID-19 była „nieproporcjonalna do zjawiska, z jakim faktycznie mieliśmy do czynienia”. Autorzy przyznają, że konieczność zatrzymania transmisji wirusa stała się powodem „daleko idących i budzących wątpliwości ograniczeń konstytucyjnych wolności i praw”.

„Szereg aktów wykonawczych w związku ze stanami epidemii i zagrożenia epidemicznego, wydanych zostało przez Ministra Zdrowia i Radę Ministrów zarówno z naruszeniem obowiązujących przepisów, jak i bez oparcia na skonkretyzowanych danych, które rzetelnie uzasadniałyby zakres proponowanych rozwiązań” – czytamy w raporcie NIK.

Jak stwierdzono, decyzje podejmowano wyłącznie na podstawie przekonania o funkcjonowaniu w bezprecedensowych  warunkach dużej niepewnościRaport potwierdza, że nie dokonywano analizy ex post skuteczności podejmowanych działań.

W ocenie autorów „ograniczenia, obowiązki, zakazy i nakazy były ustanawiane z dnia na dzień, znoszone a potem oraz ponownie wprowadzane, a przede wszystkim głęboko ingerowały w prawa i wolności, co miało swoje negatywne konsekwencje”. Tymczasem – jak wskazano – żadne dane nie potwierdzają konieczności wprowadzenia tak drastycznych obostrzeń.

NIK potwierdza, że skala COVID-19 i grypy od momentu wprowadzenia stanu epidemii do jesieni 2020 r. (4,5 mln przypadków) „była znacznie niższa od zachorowań na grypę w latach 2017-2019 (ok, 5,2 mln przypadków w 2018 r.)”. Zarządzanie kryzysem odbywało się w sposób chaotyczny, ad hoc, w oparciu o nierzetelne i niekompletne dane.

„Zdarzenia takie jak zakażenia, hospitalizacje i zgony były przedstawiane opinii publicznej w odniesieniu do COVID-19, z pominięciem informacji o innych chorobach, w oderwaniu od danych historycznych, które często całkowicie ignorowano. Decyzje opierano głównie na prognozach, koncentrując się na dążeniu do powstrzymania zakażeń za wszelką cenę, nawet wówczas, gdy wiadomo już było, że szczepionki przeciw SARS-CoV-2 nie zatrzymują transmisji” – czytamy.

Zarządzanie kryzysem w taki sposób, w ocenie autorów, nie sprzyjał gospodarnemu wydatkowaniu środków publicznych, czego przykładem było nierzetelne oszacowanie potrzeb w zakresie szczepionek przeciw COVID-19.

„Bezpośrednim skutkiem nieprawidłowego działania w tym zakresie było niegospodarne wydatkowanie środków publicznych, gdyż zrealizowane zakupy szczepionek były nadmiarowe. Doprowadziło to w efekcie do zmarnotrawienia blisko 10 mld zł publicznych środków finansowych” – podkreślono.

Według Łukasza Warzechy, raport NIK stanowi „jeden wielki akt oskarżenia” wobec ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego oraz byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. To także potwierdzenie, że przeciwnicy sanitaryzmu „mieli całkowitą rację”.

Źródło: X / nik.gov.pl

PR

Pobicie Niedzielskiego: zasada Omerty i zbrodnia założycielska sanitaryzmu [OPINIA]

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram