Niemcy są zaskoczeni, a rząd Merza i Klingbeila krytykują nawet przychylne mu media. Chodzi o uchwalony właśnie budżet. Pomimo gigantycznego długu, nie ma pieniędzy na drogi, od dawna w złym stanie.
Kiedy szef CDU Friedrich Merz dogadywał zawarcie koalicji z szefem SPD Larsem Klingbeilem, centralnym tematem był gigantyczny dług na cele infrastrukturalne. 500 miliardów euro – to kwota, która robi wrażenie. Pieniądze miały służyć rozwojowi Niemiec, między innymi usprawnieniu dróg, które są w wielu regionach kraju w coraz gorszym stanie. Pieniądze miały iść również na tory czy mosty. Tak się jednak nie stanie, choć tłumacząc Niemcom konieczność zaciągnięcia ogromnego długu, Merz i Klingbeil obiecywali coś innego.
Teraz okazuje się, że wydatki na ulice, tory czy mosty zostaną przesunięte do tak zwanego Sondervermögen, czyli osobnego funduszu finansowanego z długu. We właściwym, podstawowym budżecie wydatki na te cele po prostu zmniejszono. Tymczasem wydatkowanie pieniędzy ze wspomnianego funduszu jest dość skomplikowane i staje się przedmiotem nieustannych przepychanek między urzędnikami, co poważnie utrudnia realizację różnych inwestycji.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzję kanclerza Merza i wicekanclerza Klingbeila krytykują niemal wszyscy. Bardzo źle ocenia ją nawet bliska chadecji „Frankfruter Allgemeine Zeitung”. „Nie trzeba dużej wyobraźni by stwierdzić, jak skrzętnie porażkę koalicji rządzącej wykorzysta AfD. Niespełnione obietnice, pogarszający się stan infrastruktury – to toksyczna mieszanina dla tego rządu” – oznajmił dziennikarz biznesowy Johannes Pennekamp.
Już wcześniej Merz i Klingbeil byli ostro krytykowani za sam fakt zaciągnięcia długu. CDU w kampanii wyborczej obiecywała, że niczego takiego nie zrobi. Tymczasem kiedy tylko wygrała wybory, szybko dogadał się z SPD oraz Zielonymi, żeby uchwalić gigantyczne długi… jeszcze zanim zawiąże się nowy Bundestag. W nowym parlamencie nie byłoby po temu większości. Wielu wyborców odebrało to wszystko jako wielkie oszustwo i notowania CDU i SPD poszybowały w dół. Kolejne decyzje, postrzegane jako nowe kłamstwo, mogą tylko sprawę pogorszyć, uważają dziennikarze różnych mediów.
Jako pierwszy o dziwnych ruchach rządu informował dziennik „Bild”, wskazując, że skutkiem może być zahamowanie lub znaczące opóźnienie wielu kluczowych budów i remontów drogowych.
Źródła: faz.net, bild.de, merkur.de
Pach