Absurdalna dyskusja w Niemczech. Biskup żąda wywieszenia tęczowej flagi na Reichstagu, sprzeciwia mu się świecka polityk.
Absurd goni absurd, ale taka jest rzeczywistość europejskiego katolicyzmu XXI wieku. Niemiecki biskup Georg Bätzing, ordynariusz Limburga i przewodniczący Konferencji Episkopatu, skrytykował niedawno chadeckich polityków za… brak zaangażowania na rzecz ideologii LGBT. W rozmowie z magazynem „Stern” powiedział, że na budynku Reichstagu powinna była zawisnąć tęczowa flaga – znak solidarności z ruchem LGBTQ. Według biskupa należało tak uczynić już 17. maja tego roku, kiedy w Niemczech obchodzi się dzień przeciwko homofobii. Takiej flagi nie chciała jednak wywiesić przewodnicząca Bundestagu, poseł Julia Klöckner, polityk CDU – i katoliczka. Biskup Bätzing żałował, że podjęła taką decyzję.
Teraz sama Klöckner odpowiedziała na homopropagandę rozsiewaną przez szefa niemieckiego episkopatu. Jak stwierdziła, Kościół w Niemczech jest w trudnej sytuacji, jednak zdobywanie poklasku tych, którzy krytykują Kościół, nie sprawi, że do ławek w parafiach wrócą wierni. Zapytała też ironicznie, dlaczego biskup domagał się wywieszenia tęczowej flagi na Reichstagu, skoro nie powiewała na Watykanie oraz wszystkich kuriach biskupich w całych Niemczech.
Oby nie wykrakała…
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach