W Strasburgu odbędzie się głosowanie nad tym, czy produkty roślinne można nazywać „kiełbaskami”, „burgerami” czy „stekami”. Zakazu wykorzystywania przez producentów dań wegańskich podobnej nomenklatury, od wielu lat domagają się hodowcy oraz producenci mięsa.
Do zastrzeżonych nazw mają należeć m.in. „wołowina”, „wieprzowina”, „kurczak”, „burger” czy „kiełbasa”. Głosowanie będzie dopiero mandatem do negocjacji z państwami członkowskimi w ramach Rady nad ostatecznym kształtem nowych przepisów.
Zwolennicy zakazu od lat zwracali uwagę na wykorzystywanie do popularyzacji produktów roślinnych, nazw zwyczajowo przyjętych dla dań mięsnych. Wskazywali, że „wegańska parówka” dużo lepiej przemawia do świadomości klienta, niż jakaś nowa, oryginalna nazwa, która nie budzi jeszcze żadnych skojarzeń.
Wesprzyj nas już teraz!
Producenci dań mięsnych walczą o ochronę tożsamości swoich produktów, a także podkreślają, że podszywanie się wegańskich produktów pod nazwy odzwierzęce może wprowadzać klientów w błąd.
W październiku 2020 roku Parlament Europejski odrzucił propozycję wprowadzenia zakazu używania nazw „wege burger” czy „stek wegański” dla produktów roślinnych. Z kolei w 2024 roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, iż obowiązujące prawo UE jest wystarczające i państwa członkowskie nie mogą samodzielnie zakazywać stosowania określeń takich jak „wegański burger”.
Źródło: gazetaprawna.pl / własne PCh24.pl
PR
„Bardzo niepokojący trend”. Wegetarianie masowo wracają do jedzenia mięsa
Holandia: dwie trzecie wegetariańskich burgerów jest niezdrowych z powodu zbyt dużej ilości soli