12 października 2025

„Foreign Affairs”: Na Bliskim Wschodzie najtrudniejsze dopiero się zaczyna

(PAP/EPA/CLEMENS BILAN)

Najtrudniejsze dopiero się zaczyna – pisze na łamach „Foreign Affairs” ekspertka ds. polityki Izraela z RAND Corporation, Shira Efron. Plan pokojowy Trumpa to wielkie osiągnięcie, ale na stole pozostaje cała masa wątpliwości i nierozwiązanych kwestii.

Shira Efron na łamach Foreign Affairs oceniła, że prezydent Donald Trump dokonał tego, co przez dwa lata nie udało się nikomu – doprowadził do zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem. Dzięki współpracy z Katarem i Turcją jego administracja miała uzyskać zgodę obu stron na pierwszy etap planu pokojowego: natychmiastowe wstrzymanie walk, wpuszczenie do Gazy konwojów z pomocą humanitarną, częściowe wycofanie izraelskich wojsk oraz uwolnienie wszystkich zakładników w zamian za wypuszczenie ok. dwóch tysięcy Palestyńczyków z izraelskich więzień.

Efron zauważyła, że choć wiele elementów dwudziestopunktowego planu przypomina wcześniejsze inicjatywy, to jego taktyczna skuteczność polegała na tym, że administracja Trumpa najpierw wymusiła publiczne ogłoszenie porozumienia, a dopiero potem miała ustalić szczegóły. Celowe niedoprecyzowanie – na przykład w kwestii listy więźniów do zwolnienia – pozwoliło obu stronom ogłosić sukces: Hamas mógł mówić o „zwycięstwie oporu”, a Izrael o kapitulacji przeciwnika i utrzymaniu kontroli nad częścią Gazy.

Wesprzyj nas już teraz!

Autorka podkreśliła, że chwilowy spokój przynosi ulgę zarówno Izraelczykom, jak i Palestyńczykom, ale nie rozwiązuje zasadniczych problemów. Już w pierwszych dniach po ogłoszeniu rozejmu doszło do incydentów – palestyński snajper zabił izraelskiego żołnierza, a izraelskie lotnictwo odpowiedziało nalotami. Utrzymująca się obecność izraelskiej armii w ponad połowie Strefy Gazy – jak pisze Efron – może doprowadzić do eskalacji i załamania całego porozumienia.

Niejasności dotyczą również kwestii rozbrojenia Hamasu i dalszego wycofywania wojsk izraelskich. Według izraelskich źródeł cytowanych przez autorkę, armia nie zamierza opuszczać zajętych terenów. Z kolei Hamas zapowiada, że ewentualne rozbrojenie będzie możliwe tylko w ramach „narodowego dialogu palestyńskiego”, co w praktyce oznacza odsunięcie tej kwestii na nieokreśloną przyszłość. Efron przypomniała, że podobne zobowiązania składali kiedyś talibowie czy Hezbollah – bez skutku.

Zdaniem autorki, kolejne etapy planu Trumpa budzą jeszcze więcej pytań. Dokument przypomina wcześniejsze koncepcje Arabskiej Ligi czy administracji Bidena, zakładające, że Gaza miałaby być zarządzana przez tymczasowy rząd palestyński z udziałem podmiotów międzynarodowych, dopóki nie zostanie zreformowana Autonomia Palestyńska. Jednak, jak podkreśla Efron, nie rozpoczęto żadnych realnych przygotowań do takich reform. Nie wiadomo też, kto miałby tworzyć zapowiedzianą przez Trumpa „radę pokoju”, jak miałaby być finansowana i na jakiej podstawie uzyskałaby legitymizację od samych Palestyńczyków.

Brakuje również planu bezpieczeństwa. Amerykańskie źródła wojskowe mają wątpliwości, czy rzeczywiście przygotowano tysiące palestyńskich funkcjonariuszy w Egipcie, jak głosi oficjalna narracja. Utworzenie skutecznych służb mogłoby zająć nawet 18 miesięcy. Z kolei planowana międzynarodowa misja stabilizacyjna – w której udział zapowiedział turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan – prawdopodobnie nie zostanie zaakceptowana przez Izrael. Według Efron trudno oczekiwać, że państwa arabskie będą chciały wysyłać żołnierzy do Gazy, ryzykując śmierć Palestyńczyków i utratę poparcia własnych społeczeństw.

Ekspertka ostrzegła, że w praktyce w Strefie Gazy mogłyby działać jednocześnie cztery różne siły zbrojne: Hamas, palestyńskie oddziały bezpieczeństwa, międzynarodowi żołnierze i izraelskie wojska, co stworzyłoby niezwykle niestabilny układ.

Jeszcze poważniejszym problemem, zdaniem Efron, jest brak politycznego porozumienia w sprawie przyszłej państwowości palestyńskiej. Plan Trumpa odwołuje się do „drogi ku samostanowieniu”, ale premier Benjamin Netanjahu od lat odrzuca ideę niepodległego państwa palestyńskiego. Tymczasem kraje arabskie, które miałyby finansować odbudowę Gazy – szacowaną przez ONZ na ponad 53 miliardy dolarów – oczekują od Waszyngtonu konkretnych kroków w stronę rozwiązania dwupaństwowego.

Autorka zauważyła, że Autonomia Palestyńska mimo wojny zachowała część kompetencji w Gazie, na przykład w zakresie gospodarki wodnej, co mogłoby stać się punktem wyjścia do stopniowego zwiększania jej roli. Taki model, według Efron, mógłby zyskać ciche poparcie Izraela i utrzymać zaangażowanie krajów arabskich. Jednak realizacja tego scenariusza wymagałaby precyzyjnej dyplomacji i ciągłej presji na wszystkie strony konfliktu.

Zdaniem Efron, nawet ograniczone powodzenie planu Trumpa miałoby ogromne znaczenie humanitarne. Warunkiem jest jednak utrzymanie realistycznych oczekiwań, konsekwentne egzekwowanie ustaleń i gotowość do akceptacji częściowych sukcesów. Najtrudniejsza praca – podsumowuje – dopiero się zaczyna.

Źródło: Foreign Affairs

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram