13 godzin – tyle mieliby pracować Grecy w niektórych prywatnych przedsiębiorstwach, jeżeli w życie weszłaby nowa ustawa. Jej autorzy chcą przełamać problemy wynikające z kryzysu demograficznego.
Dzietność w Grecji jest fatalnie niska – wynosi zaledwie 1,32 dziecka na kobietę. Wprawdzie to i tak lepiej, niż w Polsce, gdzie dzietność przekracza wszelkie negatywne granice (1,09 dziecka na kobietę) – niemniej jednak Grecy poważnie martwią się o przyszłość. W parlamencie pojawił się teraz projekt ustawy, która próbuje odpowiedzieć na wyzwania w sposób wzbudzający skrajne emocje. Chodzi o wydłużenie możliwego czasu pracy do 13 godzin.
Partia Nowa Demokracja proponuje, by w sektorze prywatnym Grecy mogli – teoretycznie na zasadzie dobrowolnej – pracować w wymiarze 13 godzin na dobę. Projekt może zyskać poparcie większości parlamentarnej. Co ciekawe, w większości krajów Unii Europejskiej czasu pracy od dawna nie zmieniano, albo nawet się go skraca. Grecy proponują zatem działanie w kontrze do obowiązującego trendu. Jak wskazują, w kraju brakuje wykwalifikowanych pracowników – a problem będzie się tylko zaostrzać.
Wesprzyj nas już teraz!
Ci, którzy już pracują – mogliby to zatem robić dłużej. Rzecz miałaby być oparta o dobrowolność i pracownik mógłby odmówić pracy przez 13 godzin dziennie. Dodatkowo przez 13 godzin dziennie pracownik mógłby pracować maksymalnie 37 dni w roku, a w ciągu tygodnia nie mógłby przepracować więcej ni 48 godzin. Krytycy propozycji uważają jednak, że odmowa przyjęcia warunku 13-godzinnej pracy może być w praktyce niemożliwa.
Przedstawiciele szeregu związków zawodowych mówią o „barbarzyńskiej ustawie”, która ma wprowadzać „nieludzki czas pracy”. Propozycja ustawowa wywołała duże protesty społeczne; od wtorku w kraju trwa nawet strajk generalny. Dodatkową niechęć wzbudza też możliwość zawierania umów o pracę na okres dwóch dni oraz tworzenia elastycznych, tygodniowych harmonogramów pracy, co w sumie miałoby w ocenie przedstawicieli związkowych wprowadzić model niechronionej pracy.
Źródło: interia.pl
Pach