17 października 2025

„Taka sama miłość?”. Prawo nie może pozwalać na związki homoseksualne

(fot. Pixabay )

Rządowy projekt ustawy o statusie osoby najbliższej, gdyby został przyjęty do porządku prawnego, oznaczałby przełomową zmianę dla naszego kraju. Homoseksualne „pary” zyskałyby szansę na zaistnienie, jako uznane prawnie związki. Taki scenariusz budzi obawy, że nad Wisłą, podobnie jak w innych państwach, tęczowe środowiska będą sukcesywnie dążyć do pełnego „równouprawnienia” podobnych relacji. Tymczasem z wielu względów porządek prawny nigdy nie powinien pozwalać na formalizację homoseksualnego stylu życia.

Po pierwsze, prawo pozytywne nie może zmieniać zasad, które je poprzedzają i niezmiennie kształtują rzeczywistość. Chodzi o prawo natury, które niezależnie od woli ustawodawców określa kształt ludzkich interakcji. W zgodzie z nim, regułą dla łączenia się ludzi w pary jest komplementarność mężczyzny i kobiety, wynikająca z dymorfizmu płciowego. Relacje homoseksualne występują przeciw tej pierwotnej zasadzie, nad którą państwowe regulacje nie mają mocy. Podstawą nieheteroseksualnych związków jest również wynaturzone używanie seksualności w oderwaniu od jej prokreacyjnego zadania. Próba usankcjonowania prawnego podobnych postaw nie zmieni faktu, że stanowią one odstępstwo od naturalnej zasady budowania związków. 

PODPISZ APEL DO PREZYDENTA RP!

Wesprzyj nas już teraz!

Po drugie, związki seksualne nigdy nie zastąpią pełnowartościowego środowiska wychowawczego. Szczególna rola rodziny w państwie i jej uprawnienia wynikają z prokreacyjnego potencjału i faktu, że jest ona optymalnym środowiskiem wychowania kolejnych pokoleń. Państwo powinno taki rodzaj życia promować i wyróżniać, ponieważ płodne małżeństwo tworzy podstawową komórkę życia społecznego. Sankcjonując związki homoseksualne, państwo ceduje część przywilejów rodziny na relacje pozbawione podobnego celu.

Prowadzi nas to do trzeciego powodu, dla którego prawo nie powinno uznawać związków homoseksualnych. Wprowadzenie podobnego rozwiązania uprawomocnia i promuje homoseksualny styl życia. W takiej sytuacji prawo rezygnuje ze swojej dydaktycznej roli, która poza karaniem zła, polega na naświetlaniu postaw sprzecznych z dobrem społeczeństwa i poszczególnych osób. Uznając nieheteroseksualne związki prawo rezygnuje ze wskazania na fakt, że wyłącznie rodzina zbudowana na małżeństwie stanowi pełnowartościowy związek, budujący społeczny ład. Równocześnie moralnie naganny homoseksualizm zostaje uznany za akceptowalny w prawie, co oznacza degenerację porządku prawnego, oddalającego się od obiektywnej moralności.

PODPISZ APEL DO PREZYDENTA RP!

Po czwarte państwo nie powinno sankcjonować związków homoseksualnych, ponieważ ich prawne uznanie musi przyczynić się do narzucenia akceptacji dla takiego stylu życia innym obywatelom. To tym bardziej szkodliwa tendencja w dobie kryzysu demograficznego, do którego przyczyniają się w olbrzymiej mierze zmiany kulturowe.  

Wreszcie po piąte, uznanie przez państwo związków jednopłciowych oznacza postępującą instytucjonalizację homo-rewolucji. Porządek prawny kapituluje w tym wypadku wobec destruktywnych idei rewolucji roku 1968, oddzielających życie seksualne od małżeństwa, prokreacji i rodziny, co przekłada się na fatalne konsekwencje cywilizacyjne.  

Źródło: tfp.org

FA

Stańmy w obronie małżeństwa i rodziny! Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi wzywa do podpisywania apelu do Prezydenta

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram