17 października 2025

„Czas na prawo do obrony koniecznej”. Krzysztof Bosak o tragedii mężczyzny zagryzionego przez psy

(Wściekły pies, zdjęcie ilustracyjne / fot. Wikimedia Commons / U.S. Air Force / Josh Plueger)

Czas (…) zwolnić z odpowiedzialności karnej każdego kto zabije zwierzę w samoobronie lub w obronie innych – apeluje na X wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Komentarz polityka dotyczy tragedii z Zielonej Góry, kiedy puszczone luźno psy zagryzły na śmierć 45-letniego kierowcę. Rocznie w Polsce dochodzi do 25-30 tys. pogryzień przez psy.

„Wstrząsająca historia. Czas zacząć egzekwować odpowiedzialność właścicieli za ich psy. I zwolnić z odpowiedzialności karnej każdego kto zabije zwierzę w samoobronie lub w obronie innych. Przypomnijmy że aktualnie człowiek który zabił siekierą agresywnego psa wielokrotnie atakującego przypadkowych ludzi ma problemy prawne z inicjatywy Policji, zamiast zostać przez nią nagrodzony za wykonanie ich roboty.

Życie zwierzęcia nie może być wyżej cenione niż życie człowieka” – podkreślił Bosak w mediach społecznościowych.

Wesprzyj nas już teraz!

W zeszłym miesiącu policja zatrzymała 67-letniego mieszkańca powiatu żutomińskiego, który zabił siekierą agresywnego amstafa swojej sąsiadki. Mężczyźna został oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za to przewinienie grozi mu do pięciu lat więzienia. Zatrzymany tłumaczył, że zabił zwierzę w obronie swoich psów, a próby zwracania uwagi właścicielce na agresywną postawę jej pupila okazały się nieskuteczne.

Z kolei w tym tygodniu doszło do tragedii 46-zawodowego kierowcy, który został śmiertelnie pogryziony przez psy w okolicach stacji MOP Racula Wschód przy trasie S3. Mężczyzna w ramach przerwy udał się na przchadzkę do lasu, gdzie został zaatakowany przez agresywne zwierzęta. Mimo odniesionych ran, kierowcy udało się zadzwonić na numer alarmowy 112. Jego życia nie udało się uratować. W czwartek 16 października właściciel psów został zatrzymany z art. 156&3 kk, dotyczącego spowodowania „ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”. Za taki czyn grozi od 5 lat pozbawienia wolności, do dożywocia.

Pod swoim komentarzem Krzysztof Bosak udostępnił wpis, którego autor sugeruje, że właścicielowi zwierząt nic się nie stanie. Zdaniem internauty art. 156 Kk nie wytrzyma konfrontacji przed sądem, jako że poprzednie sprawy ws. pogryzień były przez sądy umarzane, a instytucje nie wskazywały ryzyka potencjalnego tragicznego zdarzenia. Autor przekonuje, że zamiast realnie działać na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności właścicieli agresywnych psów, „wymyśla się nośną medialnie konstrukcję, która (…) wprowadza w błąd i ładnie wygląda w artykułach”.

Codziennie w Polsce dochodzi do niemal 100 pogryzień przez psy, co w skali roku daje około 35 tys. takich zdarzeń. Eksperci alarmują, że choć przepisy przewidują kary dla właścicieli agresywnych czworonogów, w praktyce rzadko ponoszą oni odpowiedzialność.

„Czy wiecie że tylko w ostatnich latach kilkoro dzieci zostało w Polsce zagryzione przez psy, a wiele dzieci i dorosłych bardzo poważnie pogryzionych i hospitalizowanych? Czy wiecie że właściciele psów bagatelizowali swoją winę lub uciekali z miejsca ataku?” – zwraca uwagę Bosak.

„Czy wiecie że dla silnego, agresywnego psa płot, smycz, gaz, czy paralizator nie są skuteczną przeszkodą? Czy wiecie, że nawet pies, który nie jest agresywny w określonych okolicznościach (np. upał prowadzący do udaru czy pociąganie za wąsy) może poważnie pogryźć dziecko? (…)Co grozi właścicielom? Dotychczas nic lub mandat wysokości kilkuset złotych” – podkreśla polityk Konfederacji.

Jednocześnie w tym samym czasie Sejm uchwala zakaz trzymania psów na łańcuchach.

Pod koniec września Sejm przyjął nowelizację ustawy o ochronę zwierząt, zawierającą zakaz trzymania psów na uwięzi (łańcuchach). Uwiązanie psa będzie dozwolone tylko w ściśle określonych przypadkach: na czas spaceru, transportu, udziału psa w wystawie, pokazie, konkursie, występie, treningu lub w tresurze i podczas zabiegu lekarsko-weterynaryjnego, profilaktycznego lub „pielęgnacyjnego”. Co do zasady uwiązanie ma mieć charakter krótkotrwały.

Osoby pragnące trzymać psy na zewnątrz, muszą zapewnić zwierzęciu kojec o odpowiedniej powierzchni (od 10 mkw. do 20 mkw.). Ponadto właściciel musi zapewnić zwierzęciu codzienny ruch poza kojcem.

Źródło: X / onet.pl / policja.pl / gazetaprawna.pl

pR

Koniec z trzymaniem psów na uwięzi. W zamian… kojce większe niż kawalerka

Sejm uderzył w hodowców zwierząt futerkowych. Teraz nowelizacja trafi do Senatu

 

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 855 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram