Wojciech Cejrowski ma we wtorek 21 października wystąpić w Auli 1000 Centrum Kliniczno-Dydaktycznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Chodzi o wydarzenie organizowane przez zewnętrzny podmiot, uczelnia wynajmuje jedynie aulę. Część studentów chce jednak Cejrowskiemu uniemożliwić występ.
Stanowisko ws. wystąpienia Wojciecha Cejrowskiego zajęła Uczelniana Rada Samorządu Studentów. „Pragniemy wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec organizacji wydarzenia” – napisano. „Nasze stanowisko nie wynika z różnicy poglądów politycznych, lecz z troski o zachowanie naukowego i etycznego charakteru Uniwersytetu” – dodano. Rada zapewnia, że stoi „na straży wolności słowa, będącej fundamentem życia akademickiego”, ale jednocześnie uważa, że wolność ta… „nie może być wykorzystywana do propagowania poglądów niezgodnych z aktualnym konsensusem naukowym lub postaw noszących znamiona dyskryminacji”.
Nie wiemy, czy studenci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi mają w programie logikę, ale treść wystąpienia sugeruje, że nie. Wystarczy tylko logicznie pomyśleć: jeżeli w murach uczelni nie można byłoby propagować poglądów niezgodnych z aktualnym konsensusem naukowym, to ten konsensus nigdy by się nie zmienił, ergo nauka przestałaby się rozwijać.
Wesprzyj nas już teraz!
Co więcej, członkowie Rady twierdzą, że nie chodzi im o różnice polityczne, ale za chwilę zarzucają Cejrowskiemu prezentowanie postaw „noszących znamiona dyskryminacji”, co odnosi się oczywiście wprost do politycznych debat – przyznają zatem, że chodzi właśnie o różnice polityczne.
W odpowiedzi na pismo Rady własne stanowisko zajęła sama uczelnia. Uniwersytet Medyczny podał, że aula została wynajęta na zasadach komercyjnych, a uniwersytet „nie ponosi odpowiedzialności” ani „nie utożsamia się” z treściami prezentowanymi podczas wydarzeń na jego terenie organizowanymi przez podmioty zewnętrzne.
Źródła: onet.pl, pch24.pl
Pach
