Synod o Synodalności idzie naprzód – również za pontyfikatu Leona XIV. W Watykanie odbyły się warsztaty dla grup synodalnych z całego świata. Potwierdzono też, że w 2028 roku odbędzie się bezprecedensowe, wielkie wydarzenie.
Papież Franciszek rozpoczął Synod o Synodalności w 2021 roku. Do października 2024 roku odbyły się niezliczone spotkania synodalne na całym świecie. Obradowano w ramach parafii, diecezji, krajów, kontynentów i wreszcie – na szczeblu globalnym. Wszystko zakończyło się 26 października ubiegłego roku przyjęciem „Dokumentu finalnego”, który sugerował Kościołowi kierunek synodalnych zmian. Papież Franciszek włączył ten dokument do Magisterium i opatrzył go dodatkowo swoją „Notą”, gdzie wskazywał na konieczność „odważnego” implementowania synodalności, nawet jeżeli oznaczałoby to jakieś „eksperymenty”; pisał też o różnorodności Kościoła w różnych obszarach, w tym doktryny.
W marcu 2025 roku Franciszek, już ciężko chory, autoryzował przedłużenie Synodu Synodalności do roku 2028. Przez trzy lata mają trwać wielopłaszczyznowe przygotowania do wielkiego wydarzenia, które odbędzie się jesienią we wskazanym terminie. Chodzi o Zgromadzenie Kościelne – bezprecedensowe spotkanie duchownych i świeckich. Jego charakter nie został jeszcze precyzyjnie określony, podobnie jak tematyka, którą ma zająć się Zgromadzenie. W lipcu tego roku wolę jego przeprowadzenia potwierdził jednak papież Leon XIV.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz podczas szkolenia synodalnego dla grup z całego świata w Watykanie ujawniono pewne szczegóły. Sekretariat Synodu, instytucja pracująca w Rzymie, podała we wtorek, że rozpoczynają się prace do Zgromadzenia, w którym udział mają wziąć setki osób – biskupów, księży oraz osób świeckich. Będą to reprezentanci Kościoła katolickiego ze wszystkich kontynentów. Sekretariat Synodu poinformował, że chodzi o zastanowienie się nad lepszymi możliwościami „słuchania Ludu Bożego”, ale także o refleksję nad „różnorodnością” kulturową w Kościele.
Wśród zaproponowanych tematów brak jakichś konkretnych kwestii, wszystko utrzymane jest w dużych ogólnikach. Trudno powiedzieć, czy to tylko zasłona dymna dla szczegółowych prac, czy raczej wyraz niepewności w związku z pontyfikatem Leona XIV, który nie podchodzi do procesu synodalnego tak samo, jak jego poprzednik – i nie jest pod takim wpływem współczesnych teologów niemieckojęzycznych, którzy wykorzystywali hasło synodalności do forsowania progresywnej agendy.
Źródła: Synod.va, PCh24.pl
Pach