W Niemczech można już pochować bliskich jak zwierzę – pod drzewem, bez pogrzebu, Mszy św. i obecności kapłana. Chętnych na nową, „ekologiczną” formę pochówku przybywa, a dodatkową zachętą są koszty – znacznie mniejsze w porównaniu z organizacją tradycyjnego pogrzebu.
Jak zaznacza niemiecki portal DW.com, ciało zmarłego składa się odpowiedniej biodegradowalnej urnie, umieszczanej w wykopanym pod drzewem dole. Można wykupić własne drzewo lub zdecydować się na miejsce pod tzw. drzewem wspólnym, gdzie może zostać złożonych nawet kilkadziesiąt urn. Choć dla chrześcijanina takie rozwiązanie brzmi makabrycznie – dowodzi bowiem ostatecznego zanegowania ludzkiej duszy i przypomina obrzędy pogańskie, chętnych na taką formę pochówku wciąż przypywa.
Niemiecki Instytut Forsa przeprowadził badanie, z którego wynika, że już co czwarty Niemiec chciałby spocząć w takim miejscu. Pierwszy tego typu cmentarz powstał w 2001 r. w Kassel. Obecnie działa ich wiele, choć formalnie teren musi nadal posiadać status cmentarza.
Wesprzyj nas już teraz!
Koszt takiego pochówku zaczyna się od ok. 500 euro, co stanowi ponad dwukrotnie mniej niż najtańszy pogrzeb w Polsce.
Źródło: forsal.pl / dw.com
PR
Ludzki kompost. Ostateczne odrzucenie duszy [WSTRZĄSAJĄCY POMYSŁ LEWICY]
Godność człowieka pogrzebana – w USA zamieniają prochy zmarłych w kamienie