Nad Dolnym Śląskiem miały spadać płonące obiekty. Służby otrzymały trzy niezależne zgłoszenia i rozpoczęły sprawdzanie. Co ustalono?
Płonące i spadające obiekty widziano w Kątach Wrocławskich, Magnicy i Wilkanowie w powiecie kłodzkim. Jedno ze zgłoszeń pochodziło na przykład od kierowcy jadącego autostradą A4, który widział płonący i spadający obiekt. Służby przyjechały na miejsce, prowadzono długotrwałe czynności sprawdzające.
Nie znaleziono jednak śladów żadnych obiektów. Według władz województwa dolnośląskiego, ludzie mogli jednak widzieć rzeczywiste przedmioty – meteoryty.
„Wiele wskazuje na to, że obserwowane zjawiska mogły być związane z naturalnym rojem meteorów Południowe Taurydy, którego maksimum przypada właśnie teraz” – podano.
Źródło: dorzeczy.pl