„To kosmiczny nonsens: wprowadzamy system, który nałoży na nas podatek, który ma być użyty na wypłacanie pieniędzy łagodzących obciążenie tym podatkiem” – pisze o systemie ETS2 Łukasz Warzecha.
Publicysta Tygodnika „Do Rzeczy” polemizuje z opinią ministra Miłosza Motyki (PSL). Szef resortu energii stwierdził ostatnio, że „w unijnej energetycznej rewolucji z punktu widzenia Polski wcale nie chodzi o klimat, ale o niezależność energetyczną, czyli bezpieczeństwo”. To miałoby służyć jako argument, że nie ma odwrotu od zielonej transformacji, natomiast w interesie Polski jest przeprowadzenie jej w wolniejszym niż planowano tempie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ta argumentacja nie trzyma się kupy. Bezpieczeństwo to pieniądze. Już działający system ETS oraz mający wejść w życie – po ostatnich ustaleniach – w 2028 r. system ETS2 oznaczają dla Polski i Polaków koszty tak wręcz kosmiczne, że nijak nie zwiększy to naszego bezpieczeństwa” – podkreślił Łukasz Warzecha.
Przypomniał on zeszłoroczne, ostrożne w szacunkach opracowanie autorstwa Wandy Buk i Marcina Izdebskiego. Według nich, statystyczna polska rodzina ogrzewająca mieszkanie piecem gazowym, już za 10 lat jedynie ze względu na „przyklepany” przez nieformalną koalicję PO-PiS system ETS2 będzie obciążona kwotą 4 tysięcy złotych w ciągu roku.
„Pieniądze z ETS2 mają zasilać w dużej części fundusze, których zadaniem będzie łagodzenie wpływu tegoż ETS2 na najuboższych. To kosmiczny nonsens: wprowadzamy system, który nałoży na nas podatek, który ma być użyty na wypłacanie pieniędzy łagodzących obciążenie tym podatkiem. Ale uwaga: pieniądze ze wspomnianych funduszy otrzymają tylko najubożsi. Klasa średnia się nie załapie, bo jest zbyt zamożna, ale zarazem w nią właśnie ETS2 uderzy potężnie” – zauważa publicysta.
„Co z tym fantem zamierzają zrobić politycy, którzy chcieliby przejąć władzę w 2027 r? Konfederacja deklarowała, że ETS2 po prostu nie należy wprowadzać. PiS na razie nie deklarował nic. Jego politycy są na etapie przekonywania nas, że Mateusz Morawiecki, który podpisywał konkluzje Rady Europejskiej aprobujące kolejne cele klimatyczne, faktycznie był największym bojownikiem przeciw klimatyzmowi” – podsumował Warzecha.
Źródło: Tygodnik „Do Rzeczy”
RoM
