13 listopada 2025

Powszechne i dobrowolne szkolenia wojskowe, a nie pobór. Szef MON: to lepsze rozwiązanie

(fot. Twitter / Ministerstwo Obrony Narodowej)

Powszechne i dobrowolne szkolenia wojskowe to obecnie – zdaniem wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza – lepsze rozwiązanie niż powszechny pobór do wojska. – Polska ma inną specyfikę niż inne państwa, u nas nie brakuje chętnych do wojska – powiedział w czwartek szef MON.

Wicepremier i szef MON w czwartek wziął udział w XII Dolnośląskim Kongresie Samorządowym organizowanym przez samorząd województwa dolnośląskiego. W trakcie spotkania na wrocławskim lotnisku odpowiadał na pytania dotyczące ewentualnego wprowadzenia powszechnego poboru do wojska. Jak przypomniał, został on zawieszony, kiedy nikt nie przypuszczał, że tak blisko Polski i tak szybko będzie toczyć się wojna.

On jest w stanie być odwieszony, jeśli taka potrzeba by zaszła. Myśmy dali inną odpowiedź – powszechne i dobrowolne szkolenia wojskowe – mówił Kosiniak-Kamysz. – Polska ma inną specyfikę niż inne państwa, u nas nie brakuje chętnych do wojska. Dzisiaj mamy ok. 215 tys. żołnierzy, co stanowi o trzeciej armii w NATO zaraz po USA i Turcji. Wyprzedzamy Francję i Wielką Brytanię – dodał. Zaznaczył jednak, że są to kraje, które mają większe zdolności wojskowe, bo posiadają broń atomową czy lotniskowce.

Wesprzyj nas już teraz!

Kosiniak-Kamysz odniósł się też do sytuacji w krajach bałtyckich i skandynawskich, które zdecydowały się na pobór powszechny w różnych formach, ale – jak zaznaczył wicepremier – to dlatego, że mają inaczej skonstruowany system obrony państwa. – De facto wojsko zawodowe w Finlandii to jest margines całej działalności obrony. Tam jest milion osób w rezerwie. My przyjęliśmy formułę armii opartej przede wszystkim na armii zawodowej. Podobnie jak te największe państwa natowskie – wyjaśnił.

Wicepremier przekonywał również, że Polacy są zainteresowani szkoleniami obronnymi. – Ostatnie kilka dni najlepiej to pokazują, gdy uruchomiliśmy aplikację „W gotowości”. Zachęcam wszystkich państwa do zarejestrowania się na m-Obywatelu. (…) Tam w osiem sekund można się zgłosić na kurs obronny, który nie kończy się przysięgą wojskową – zachęcał Kosiniak-Kamysz.

Podkreślił, że Polska powinna być tak silna, aby nigdy nie opłacało się jej atakować, a ta siła spoczywa w armii, sojuszach i społeczeństwie. Ten ostatni element będzie możliwy do wzmocnienia właśnie przez cykl szkoleń – od podstawowych przez kurs przetrwania, ratowania życia i dotyczący zachowania w internecie, czyli umiejętności radzenia sobie z dezinformacją i wojną hybrydową.

Szef MON zapowiedział również, że przy uczelniach cywilnych będą powstawać szkoły podchorążych, co będzie nawiązaniem do tradycji II Rzeczypospolitej, a każdy student, który chciałby być również żołnierzem, otrzyma 1000 zł miesięcznie. – To jest odpowiedź na tę dyskusję o powszechnym poborze do wojska. Nam dzisiaj nie brakuje chętnych do wojska – podkreślił.

Dodał, że celem zmian w Polsce jest takie zorganizowanie służby rezerwy, aby była ona bardziej atrakcyjna i połączona z życiem zawodowym.

Źródło: PAP pap logo

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 855 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram