Socjalistyczny rząd Hiszpanii zapowiedział organizację anty-obchodów, czyli w sumie kilkuset wydarzeń w związku z przypadającą w czwartek 50. rocznicą śmierci generała Francisco Franco, po której rozpoczęło się staczanie kraju w kierunku lewicowego upadku. Na szczęście, na sile zyskują środowiska patriotyczne, które przechowują pamięć wieloletniego przywódcy Hiszpanii, który zatrzymał falę komunizmu.
„Caudillo” (hiszp. wódz) zmarł po kilku zawałach w wieku 82 lat nad ranem 20 listopada 1975 r. W położonej około 50 km na północny zachód od Madrytu Dolinie Poległych – monumentalnym mauzoleum, gdzie pochowano ponad 30 tys. poległych po obu stronach hiszpańskiej wojny domowej 1936-1939 – od kilku lat nie ma już doczesnych szczątków gen. Franco, choć jego jego pamięć nadal jest czczona w tym miejscu.
Lewicowe władze usunęły stamtąd trumnę generała w 2019 r. W ubiegłym tygodniu wyłoniono projekt przebudowy tego miejsca, ma tam powstać „centrum interpretacyjne”. Już wcześniej Dolinę Poległych przemianowano na Dolinę Cuelgamuros.
Wesprzyj nas już teraz!
Pedro Sanchez, który stoi na czele socjalistycznego rządu Hiszpanii od 2018 r., ze szczególną zaciekłością atakuje pamięć człowieka, który wybawił Hiszpanię od komuny. To za czasu urzędowania jego pierwszego gabinetu w 2019 r. przeniesiono szczątki dyktatora na cmentarz Mingorrubio na obrzeżach Madrytu.
Lewica robi wszystko, by zmazać pamięć generała Franco w przestrzeni publicznej. W samym roku 2017 r. władze Madrytu zdecydowały o zmianie nazw ponad 50 ulic i placów upamiętniających czasy jego rządów.
W 2022 r. rząd Sancheza przyjął tzw. prawo pamięci demokratycznej, które ma na celu rozliczenie się z okresem wojny domowej i autorytarnych rządów Franco. Ogranicza się też konstytucyjne prawo do prowadzenia działalności publicznej. W ostatnich tygodniach wszczęto proces rozwiązywania fundacji, które kultywują pamięć o Franco i jego dokonaniach.
Jakby tego było mało, lewicowe władze nie ukrywają się nawet ze swoim jednoznacznie pozytywnym stosunkiem do sowieckiej dywersji na terenie własnego kraju. Jednym z ostatnich działań władz było uhonorowanie potomków żołnierzy Brygad Międzynarodowych, związanych z międzynarodówką komunistyczną i pozostających pod nadzorem ZSRR.
Według zapowiedzi rządu w grudniu zorganizowanych ma zostać około 100 uroczystości pod wspólnym kuriozalnym hasłem „Hiszpania wolności”.
Jak wyliczył portal El Espanol, w rzeczywistości wydarzeń będzie nawet trzy razy więcej, a ponad jedna trzecia z nich przypadnie na wspólnotę autonomiczną Madrytu. W Kantabrii, Murcji, Galicji i Estremadurze nie będzie ich więcej niż cztery, a w regionie La Rioja nie przewidziano ani jednej.
Jeżeli można wierzyć badaniom opinii publicznej, to wygląda na to, że przemodelowani przez lewicową i neomarksistowską socjotechnikę Hiszpanie w znacznej mierze przychylają się do retoryki rządu. Według sondażu opublikowanego w październiku przez Centrum Badań Socjologicznych (CIS) aż 70 proc. Hiszpanów negatywnie oceniło czasy dyktatury, podczas gdy jedynie 21 proc. badanych oceniło ją jako „dobrą” lub „bardzo dobrą” dla Hiszpanii.
Inny sondaż CIS, przeprowadzony w maju, pokazał, że 17 proc. Hiszpanów w wieku 18-34 lata zadeklarowało, że popiera system autorytarny „w pewnych okolicznościach”. Z kolei z najnowszego badania ośrodka SocioMetrica dla portalu El Espanol wynika, że reżim Franco jest pozytywnie oceniany przez nawet jedną trzecią społeczeństwa.
W sierpniu wzburzenie lewicy wywołało skandowanie „Franco, Franco!” przez kibiców Real Madryt, którzy wyrażali tak poparcie dla nowego, pochodzącego z Argentyny piłkarza drużyny – Franco Mastantuono. Klubowy sklep odmówił druku koszulek z napisem „Franco” na plecach.
Z okazji rocznicy śmierci Generała prawicowe ugrupowania planują organizację manifestacji w centrum Madrytu. Jedno ze zgromadzeń, które miała odbyć się w piątek, zostało odwołane przez władze po tym, gdy w trakcie poprzedniego wiecu doszło do zamieszek i starć z policją.
Hiszpańska prawica rośnie w siłę. Partia Vox Santiago Abascala ma według niektórych sondaży już prawie 20 proc. poparcia i po następnych wyborach może rządzić w koalicji z centroprawicową Partią Ludową (PP).
Źródło: PAP / Marcin Furdyna, Madryt
oprac. FO
Wielka Krucjata Iberyjska. 10 rzeczy których nie wiesz o hiszpańskiej wojnie domowej
Lewicowa zemsta po latach. Hiszpański parlament przenosi ciało generała Franco z miejsca spoczynku