Czy papież Leon XIV obraził… tzw. transseksualistów? Takie pytania zadaje część liberalnych komentatorów, nawiązując do obiadu dla ubogich, który odbył się w Watykanie.
Papież Franciszek wprowadził do Watykanu obyczaj urządzania dorocznego obiadu dla ubogich. Sam w nim uczestniczył i siedział przy stole z biednymi. Leon XIV zrobił to samo, ale doszło do pewnej zmiany.
Otóż w latach 2023 i 2024 przy stole papieża Franciszka siedzieli również… tzw. transseksualiści. Nie chodziło o typowych aktywistów genderyzmu, ale o tzw. prostytutki transseksualne, które mieszkają w Torvaianica, nadmorskiej miejscowości pod Rzymem. Ich zaproszenie miało być gestem wobec ludzi, których Watykan ocenia jako żyjących w szczególnie złej sytuacji życiowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo wszystko rzecz nie była pozbawiona pewnej dwuznaczności. Nawet jeżeli patrzeć na gest Franciszka jak na próbę naśladowania Pana Jezusa, który jadał z celnikami etc., to środowiska liberalne natychmiast wykorzystały decyzję Ojca Świętego, by mówić o jego rzekomej akceptacji transgenderyzmu. Franciszek był wobec transgenderyzmu tymczasem całkowicie krytyczny, co znalazło swój wyraz we wielu jego wypowiedziach i dokumentach, choćby w opublikowanej w 2024 roku deklaracji doktrynalnej „Dignitas infinita”.
Leon XIV również zorganizował obiad dla ubogich. Wśród 1300 biednych była także grupa około 50 tzw. transseksualistów z Torvaianica, między nimi również tacy, którzy oprócz trudnienia się prostytucją angażują się w aktywizm Genderowy. Tym razem tzw. transseksualiści nie siedzieli jednak przy papieskim stole. To wywołało ostrą krytykę środowisk liberalnych, które oskarżyły Leona o… szykanowanie tzw. transseksualistów.
Wytłumaczyć papieża postanowił prefekt Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia, papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski. W rozmowie z „Washington Post” powiedział, że przy stole papieża podczas obiadu siedzieli ci, którzy brali wcześniej udział w Mszy świętej. Zaproszenia do stołu po prostu rozdawano uczestnikom liturgii – tym, którzy wzięli je jako pierwsi, jako że stoły mieszczą określoną grupę osób. Tzw. transseksualiści przyjechali do Watykanu później i stąd nie mieli dostępu do zaproszeń do papieskiego stołu, usadzono ich zatem gdzie indziej – tak jak większość uczestników obiadu.
Źródła: pch24.pl, The Washington Post
Pach
