Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił 21 listopada wykreślić Nową Nadzieję z rejestru partii politycznych. Decyzja ta miała miejsce na wniosek PKW z powodu niezłożenia przez partię Mentzena sprawozdania finansowego za 2024 rok.
Orzekająca sędzia Joanna Korzeń podkreśliła, że jednym z „podstawowych” obowiązków każdej partii politycznej jest złożenie w PKW do 31 marca każdego roku sprawozdania o źródłach pozyskania środków finansowych za rok poprzedni. – W ocenie sądu nie budziło w niniejszej sprawie wątpliwości, że partia Nowa Nadzieja takiego sprawozdania nie złożyła. Z resztą do sądu nie wpłynęła odpowiedź na wniosek Państwowej Komisji Wyborczej o wykreślenie wpisu partii z ewidencji partii politycznych – wyjaśniła sędzia. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Problem jest jednak bardziej złożony, bowiem jak twierdzi wiceprezes Nowej Nadziei, Bartłomiej Pejo, sprawozdanie finansowe zostało złożone w terminie, a problemem jest „interpretacja PKW”.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei Tomasz Gąsior z Krajowego Biura Wyborczego zaznaczył, że partia Sławomira Mentzena „do dnia dzisiejszego” nie złożyła sprawozdania za rok 2024.
Czy delegalizacja partii Mentzena wpłynie na subwencje z budżetu państwa? Okazuje się, że nie, bowiem te wypłacane są Konfederacji jako całości, a nie poszczególnym partiom wchodzącym w jej skład. W przypadku delegalizacji Nowej Nadziei, konieczne będzie jednak zdobycie tysiąca podpisów w celu rejestracji nowej partii. Nie powinno to być problemem dla środowiska, którego lider w wyborach prezydenckich zdobył prawie 3 mln głosów.
Źródło: PAP, PCh24.pl
AF
PKW kontra partia Mentzena. Do sądu wpłynął wniosek o delegalizację Nowej Nadziei