Kiedy w tym tygodniu przywódcy Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Ukrainy debatowali nad planem pokojowym Donalda Trumpa, Polska na te rozmowy nie została zaproszona. Wcześniej brakowało nas też na listopadowym szczycie pokojowym w Genewie. Jak zauważa ze smutkiem portal „Politico”, Polska pomimo tak dużego zaangażowania w pomoc Ukrainie szczególnie na początku wojny, nie jest zapraszana do stołu negocjacyjnego gdy toczą się rozmowy dotyczące pokoju w tym kraju.
„Warszawa, niegdyś jeden z najsilniejszych głosów Zachodu ws. Ukrainy, obecnie walczy o to, by w ogóle znaleźć się przy stole negocjacyjnym” – napisał amerykański portal.
„Politico” zauważa, że pomijanie naszego kraju w rozmowach negocjacyjnych jest „gorzką pigułką”, ponieważ od samego początku tak bardzo zaangażowaliśmy się w pomoc Ukrainie. „Polska, mimo bycia kluczowym krajem na wschodniej flance NATO i ważnym adwokatem Kijowa na początku konfliktu, po raz kolejny nie bierze udziału w rozmowach pokojowych dotyczących Ukrainy” – zaznaczono.
Wesprzyj nas już teraz!
Portal wylicza wkład naszego kraju w pomoc naszemu sąsiadowi. Przyjęliśmy milion ukraińskich uchodźców, stanowimy kluczowe centrum zaopatrzeniowe dla Ukrainy, a także naciskamy na powrót Europy do zbrojeń. „Polska jest krajem NATO, który wydaje najwięcej na obronność w przeliczeniu na jednego mieszkańca i chce ponad dwukrotnie zwiększyć swoje siły zbrojne – już teraz trzecie co do wielkości w Sojuszu – do 500 tys. żołnierzy” – zaznaczono.
Polski nie można było zignorować na początku wojny rosyjsko-ukraińskiej, ponieważ liczono na naszą pomoc. Teraz jednak, jak zauważa „Politico”, większe znaczenie mają Niemcy, Francja i Wielka Brytania, które chcą dostarczyć Ukrainie nowe systemy obrony powietrznej, pociski dalekiego zasięgu, a być może nawet wyślą swoich żołnierzy na misje pokojowe na Ukrainie.
Źródło: dorzeczy.pl
AF
Orban ostro o Donaldzie Tusku: uczynił Polskę wasalem Brukseli, a teraz podżega do wojny