Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva wezwał przywódców Unii Europejskiej do wykazania się odwagą i podpisania umowy z państwami Mercosur. Zagrożenia dla europejskiego rolnictwa wynikające z tej umowy dostrzega Francja i Włochy, a sceptycyzm wykazuje polski rząd. Komisja Europejska jednak dąży do finalizacji umowy.
Umowa o tzw. wolnym handlu z państwami południowoamerykańskiego bloku Mercosur to temat negocjacji w krajach Unii Europejskiej. Na jej podpisanie nalega Komisja Europejska wraz z Ursulą von der Leyen. Umowa będzie oznaczała możliwość sprowadzania do UE towarów produkowanych przez południowoamerykańskich rolników w zamian, za możliwość sprzedaży samochodów i rozwój europejskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Orędownikiem podpisania umowy jest prezydent Brazylii, który apeluje o jak najszybsze podjęcie decyzji i finalizację transakcji. Twierdzi, że negocjacje w tej sprawie trwają od 26 lat. Dodał, że cieszy się ze stanowiska Ursuli von der Leyen, która miała go zapewnić, że umowa wkrótce zostanie podpisana.
Wesprzyj nas już teraz!
– Bez woli politycznej i odwagi przywódców nie będzie możliwe zakończenie negocjacji, które ciągną się od 26 lat – powiedział prezydent Brazylii Lula.
Kraje Mercosuru, a także szefowa KE i większość krajów UE liczyły na formalne zawarcie umowy właśnie w sobotę. Jednak na szczycie UE w Brukseli w czwartek podjęto decyzję o niepodpisywaniu jej w tym roku. Według źródeł unijnych przewodnicząca KE poinformowała szefów państw i rządów, że zawarcie umowy zostanie odłożone do stycznia. Według AFP chodzi o 12 stycznia.
W czwartek przez Brukselę przetaczały się manifestacje rolników z różnych krajów Europy, w tym z Polski, Włoch i Francji. Farmerzy protestowali m.in. przeciwko umowie z Mercosurem w obawie przed tym, że wprowadzenie preferencyjnych ceł na niektóre produkty rolne z Mercosuru, uderzy w europejskie rolnictwo.
AFP przypomniała, że prezydent Francji Emmanuel Macron uznał, że jest „za wcześnie”, aby mówić o tym, czy zaakceptuje on podpisanie umowy w przyszłym miesiącu. Komentując to stwierdzenie, prezydent Brazylii stwierdził, że znał wcześniej postawę Francji i „nie była ona nowa”.
Odnosząc się do słów premier Włoch Giorgii Meloni, że podpisanie umowy w sobotę byłoby „przedwczesne”, Lula ujawnił, że zapewniła go w rozmowie telefonicznej, że będzie gotowa zaakceptować porozumienie w styczniu.
Dodał, że von der Leyen oraz przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa zapewnili go, że „sama Francja nie może zablokować podpisania umowy”.
Źródło: PAP
Oprac. WMa