– Nowa afera korupcyjna na Ukrainie! Ujawniono zorganizowaną grupę przestępczą wśród ukraińskich posłów, którzy w zamian za łapówki, oferowali swoje głosy w Radzie Najwyższej Ukrainy! – napisała Ewa Zajączkowska-Hernik w mediach społecznościowych. To już kolejny tego typu skandal u naszego wschodniego sąsiada. – Dlatego mówię wprost – dość już zadłużania się dla skorumpowanej i niewdzięcznej Ukrainy, koniec z finansowaniem jej w zamian za nic. Przestańmy robić za bankomat, bo mamy swoje problemy – zaapelowała europoseł Konfederacji.
O wspomnianej aferze pisaliśmy 27 grudnia. Według ustaleń ukraińskich służb, grupa posłów oferowała swoje głosy w Radzie Najwyższej Ukrainy – izbie ustawodawczej tamtejszego parlamentu – w zamian za łapówki. Był to stały i dobrze zorganizowany mechanizm. Co więcej, jak informują służby, które ujawniły aferę, Urząd Ochrony Państwowej utrudniał działania detektywów pracujących w komisjach parlamentarnych. – Pracownicy tego urzędu stawiali opór podczas prowadzenia czynności śledczych w komisjach Rady Najwyższej Ukrainy, a dostęp detektywów był blokowany od strony Placu Europejskiego w Kijowie. Tak właśnie najwyżej postawieni ukraińscy politycy i urzędnicy próbują blokować i tuszować swoje afery! – podkreśliła Zajączkowska-Hernik.
Nie jest to pierwsza afera korupcyjna u naszego wschodniego sąsiada. – Niedawno wybuchła największa afera korupcyjna na Ukrainie, w którą zamieszani są najbliżsi ludzie prezydenta Zełenskiego (…). Zaraz potem wybuchła druga afera korupcyjna związana z posłanką Hanną Skorochod, która jest podejrzana o kierowanie grupą przestępczą i wyłudzenie ogromnych pieniędzy. A teraz mamy kolejną, trzecią już aferę w tak krótkim czasie – zauważyła polityk Nowej Nadziei. – To pokazuje jak przeżarta korupcją jest Ukraina, a przestępczość sięga najwyższych szczebli władzy, która decyduje o wydawaniu gigantycznych środków pomocowych jakie płyną do nich m.in. z Polski – dodała europoseł.
Wesprzyj nas już teraz!
Zajączkowska-Hernik zwróciła również uwagę na fakt pomijany w wielu polskich mediach, a mianowicie, że niedawno ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę likwidującą niezależność służb antykorupcyjnych NABU i SAP. Na szczęście nie weszła ona w życie dzięki protestom społecznym na Ukrainie. Gdyby się tak bowiem stało, politykom znacznie łatwiej byłoby „zatuszować” swoje kradzieże publicznych pieniędzy, a afery zapewne nie ujrzałyby światła dziennego.
– Dlatego mówię wprost – dość już zadłużania się dla skorumpowanej i niewdzięcznej Ukrainy, koniec z finansowaniem jej w zamian za nic. Przestańmy robić za bankomat – zaapelowała europoseł Konfederacji. – Mamy swoje problemy, zadłużenie rośnie w rekordowym tempie, ochrona zdrowia jest w zapaści a rachunki rosną. Priorytetem ZAWSZE muszą być Polacy! To tutaj pomoc od polskiego rządu powinna płynąć w pierwszej kolejności! – podkreśliła Ewa Zajączkowska-Hernik.
Źródło: facebook.com
AF
Kolejna afera korupcyjna na Ukrainie. Posłowie sprzedawali swoje głosy za łapówki