14 listopada 2019

Abp Jose Gomez na czele episkopatu USA. Stawia na walkę z aborcją

(InkWeaverAtHeart [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)])

Amerykańscy hierarchowie wybrali pierwszego w historii latynoskiego przewodniczącego Konferencji Biskupów Katolickich  (USCCB) – arcybiskupa Jose Gomeza, który broni tradycyjnego nauczania, wskazując, że zasadniczym obowiązkiem biskupów jest głoszenie i obrona prawdy o aborcji, pseudomałżeństwach tej samej płci, eutanazji i innych kwestiach moralnych. Biskupi przyjęli także list dołączony do dokumentu o „Formowaniu sumień wiernych do obywatelstwa”.

 

Arcybiskup Jose Gomez z Los Angeles zastąpił kardynała Daniela DiNardo na stanowisku szefa episkopatu, uzyskując przeważającą większość poparcia 176 hierarchów już w pierwszej turze głosowania. Jego wybór natychmiast spotkał się z owacją na stojąco. Przez ostatnie trzy lata duchowny był wiceprzewodniczącym Konferencji Biskupów. Funkcję wiceszefa będzie pełnił abp Allen Vigneron z Detroit (151 głosów poparcia w trzeciej turze). Pokonał on abp Timothy Broglio, który przewodzi archidiecezji wojskowej i otrzymał 90 głosów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

67-letni abp Gomez prowadzi największą i najbardziej zróżnicowaną diecezję w kraju. Urodzony w Monterrey w Meksyku i naturalizowany jako obywatel USA w 1995 r., stał się też jednym z najbardziej głośnych orędowników praw imigrantów w Kościele amerykańskim, domagając się kompleksowej reformy w tej kwestii. Duchowny jednak wskazuje, że w szczególności walka z aborcją, eutanazją, in vitro czy ideologią gender są kluczowe dla posługi Kościoła. Bez zapewnienia ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci nie może być mowy o osiągnięciu dobra wspólnego. W swojej diecezji powołał jedno wspólne Biuro ds. Życia, Sprawiedliwości i Pokoju.

 

Na konferencji w Georgetown University w 2016 r., poświęconej kwestii przezwyciężenia polaryzacji w Kościele, powiedział, że nie ma w nim świętych jednej kwestii. Gomez został wyświęcony na kapłana przez Opus Dei w 1978 roku. Przed objęciem stanowiska arcybiskupa Los Angeles był arcybiskupem San Antonio w latach 2005-2010 i biskupem pomocniczym Denver w latach 2001-2005. Brał udział w dwóch synodach biskupów w Watykanie pod przewodnictwem papieża Franciszka: w synodzie w 2015 r. w sprawie rodziny i synodzie w 2018 r. w sprawie młodych ludzi.

 

Podczas porannej sesji w poniedziałek ustępujący przewodniczący episkopatu abp DiNardo wygłosił przemówienie, w którym wezwał konferencję, by nadal priorytetowo traktowała walkę z nadużyciami duchowieństwa, aborcją i obronę migrantów. Biskupi zostali także poproszeni przez przedstawiciela papieża w USA, arcybiskupa Christophe Pierre’a, by dostosowali swoje priorytety do priorytetów Franciszka.

 

Walka z aborcją absolutnym priorytetem

Episkopat przyjął ważny zaktualizowany dokument dot. „Formowania sumień do obywatelstwa” uzupełniony o materiały – list wprowadzający i cztery filmy wideo – odnośnie takich problemów, jak: aborcja, dobro wspólne, imigracja, ubóstwo, troska o stworzenie i potrzeba dialogu obywatelskiego. Dokument episkopatu pełni funkcję swoistego przewodnika dla wiernych w sprawach dotyczących sposobu głosowania i obrony wiary w życiu publicznym. Nowe materiały były opracowywane od marca przez grupę roboczą, której przewodniczył abp Gomez, a która składała się z 13 przewodniczących komisji USCCB. Są one przeznaczone do użytku przez wiernych i parafialne grupy badawcze w okresie poprzedzającym wybory w 2020 r.

 

Podczas dyskusji na temat listu kardynał Blase J. Cupich z Chicago zaproponował poprawkę, obejmującą cały akapit z apostolskiej adhortacji papieża Franciszka Gaudete et Exultate. Zaznaczył, że akapit numer 101 obejmuje szeroką naukę pontyfikatu papieża, w tym dot. sprawiedliwości dla szerokiego segmentu ludzi zmarginalizowanych. W cytowanym akapicie Cupicha, papież umniejsza znaczenie walki z aborcją, uznając, że równie ważna jest troska o ludzi biednych i starszych, wszystkich, którzy walczą o przetrwanie. Wskazuje ponadto, że nie można ignorować niesprawiedliwości, dodając, że powszechny konsumpcjonizm jest równie groźny jak aborcja dla tych, którzy żyją w „skrajnej nędzy”.

 

Biskup Robert W. McElroy z San Diego, popierający wniosek kard. Cupicha powiedział, że jest zaniepokojony umieszczeniem w liście dodatkowym frazy, stwierdzającej, iż aborcja jest najważniejszą kwestią nauczania Kościoła, a nie inne zagadnienia, co może – w jego opinii – doprowadzić do zignorowania wezwania Franciszka do rozważenia innych obaw za równie ważne.

 

Uznanie przez hierarchów za priorytetową i „wybitnie” ważnej kwestii walki z aborcją wywołało jak w ub. roku podczas debaty hierarchów sprzeciw części duchownych. Bp McElroy powiedział nawet, że „jest to określenie, które moim zdaniem jest co najmniej niezgodne z nauczaniem papieża, jeśli nie niespójne” i takie, które „zostanie wykorzystane do podważenia tego, o czym mówi papież Franciszek”. (sic!) – To nie jest katolickie nauczanie, że aborcja jest najważniejszym problemem, przed którym stoimy w świetle katolickiego nauczania społecznego. Nie jest tak – usiłował przekonywać McElroy, dodając, że tego typu nauczanie może spowodować „poważną szkodę” wśród wiernych.

 

Po przemówieniu McElroya, biskup Joseph Strickland z Tyler w Teksasie powiedział: „Absolutnie uważam, że określenie wybitnie ważne musi pozostać”. Arcybiskup Charles Chaput z Filadelfii podniósł się, mówiąc, że nie sprzeciwia się włączeniu pełnego oświadczenia papieża Franciszka, ale dodał, że nauczanie, iż aborcja jest najważniejszą kwestią, nie jest sprzeczne z Magisterium Papieża Franciszka. – Na pewno nie jestem przeciwny cytowaniu pełnego oświadczenia Ojca Świętego, uważam, że to piękne oświadczenie, wierzę w to. Ale jestem przeciwny twierdzeniu jakoby fraza, że [aborcja] jest „najważniejsza” jest sprzeczne z nauką papieża. To nie jest prawda. To ustanawia sztuczną bitwę między konferencją biskupów w Stanach Zjednoczonych a Ojcem Świętym, co nie jest prawdą – podkreślił abp Chaput.

 

– Myślę, że od wielu lat konferencja biskupów jasno się wyrażała. że ​​ochrona życia jest nadal najważniejszą kwestią. To nie znaczy, że inni nie są równi pod względem godności – zaznaczył, spotykając się z owacją ze strony zdecydowanej większości hierarchów.

 

Abp Gomez wyjaśnił, że akapit dotyczący nauczania papieża nie został uwzględniony w całości, ale tylko częściowo, z powodu wytycznych episkopatu z zeszłego roku, by skrócić list. W odrębnym głosowaniu biskupi nie zatwierdzili poprawki Cupicha dotyczącej pełnego akapitu, ale zamiast tego przyjęli poprawiony tekst opracowany przez grupę roboczą w ciągu jednej nocy. List, składający się z trzech stron, przypomina katolikom, że „wnoszą bogactwo swojej wiary na plac publiczny” oraz że „wiara i rozum wskazują nam na podjęcie wysiłków w celu uznania zarówno godności osoby ludzkiej, jak i wspólnego dobra za najważniejsze kwestie”.

 

Dokument zaznacza, że wszyscy są wezwani do „świętości”, co wymaga obrony dzieci nienarodzonych i podtrzymania godności ludzkiej biednych, osób starszych zagrożonych eutanazją, ofiar handlu ludźmi i innych narażonych na wszelakie szkody. W dokumencie – ze względu na silne naciski hierarchów mianowanych przez Franciszka – znalazły się odniesienia do ksenofobii i rasizmu, globalnych konfliktów i troski o stworzenie, a także migracji – jako „wyzwań, wymagających uwagi”.

 

List przypomina katolikom, także tym, którzy starają się o urząd publiczny, że to wiara powinna mieć wpływ na ich postawy polityczne, a nie odwrotnie. Jeden długi akapit poświęcony jest trosce o imigrantów, w tym młodych ludzi, którzy pozostają w Stanach Zjednoczonych w ramach programu odroczonej akcji w sprawie przyjazdów dzieci i programów tymczasowej ochrony statusu rodzin o mieszanym statusie, zagrożonych separacją z powodu deportacji.

 

W dokumencie podkreślono, że małżeństwo jest związkiem jednego mężczyzny i jednej kobiety. Wskazano na potrzebę ochrony środowiska. Biskupi zatroskani polaryzacją społeczeństwa piszą, że katolicy mają za zadanie „służyć za wzór dialogu obywatelskiego” we wszystkich sprawach życia publicznego. List kończy się modlitwą, wzywającą katolików do „odpowiedzi na wezwanie do zachowania wierności wierze w okresie wyborczym i po nim.

 

W ub. roku podczas czerwcowego zgromadzenia Konferencji Biskupów Katolickich USA w Fort Lauderdale na Florydzie z udziałem nuncjusza, doszło do burzliwej wymiany zdań na temat propozycji dotyczących opracowania nowych wytycznych dla roli wiernych w życiu publicznym. Poruszono także kwestię zastosowania w większym stopniu nauki społecznej papieża Franciszka do aktualnych problemów wiernych w Stanach Zjednoczonych.

 

Bój toczono o „nowy” Franciszkowy „paradygmat”, który już nie uznaje walki z aborcją za kluczowy obowiązek wiernych w życiu publicznym (nowy pro life zrównujący aborcję i umniejszający jej znaczenie poprzez akcentowanie innych praw politycznych, gospodarczych itp.).

 

To, co – jak pierwotnie zakładano – zostanie szybko przegłosowane, okazało się długą dyskusją odnośnie przyszłości wytycznych w sprawie zaangażowania politycznego katolików, o czym stanowi dokument „Formowanie sumień wiernych do obywatelstwa”.

 

Pod koniec dyskusji, kiedy biskupi ostatecznie głosowali, 77 procent hierarchów poparło wniosek o napisanie krótkiego listu, który zainspiruje do modlitwy i działań katolików w życiu publicznym. Miały powstać także krótkie filmy i inne materiały, mające uzupełnić i popularyzować naukę papieża Franciszka.

 

Wiara przed polityką

Przed debatą arcybiskup Jose Gomez z Los Angeles, który przewodniczył grupie roboczej biskupów ds. dokumentu odnośnie „Formowania sumień wiernych do obywatelstwa”, zauważył, że dokument „ma trwałą wartość”, ale jest zbyt długi i być może nie jest szczególnie dostępny dla wiernych. Dlatego zaproponował włączenie do niego dodatkowych materiałów, które miałyby zmotywować ludzi do modlitwy i działania w obronie życia nienarodzonych.

 

Arcybiskup Gomez zwrócił wówczas uwagę na priorytety grupy roboczej: przypominanie katolikom, że wiara musi stać na pierwszym miejscu, przed polityką. Dopiero ukształtowani przez wiarę w dalszej kolejności są „członkami partii politycznej”. Innymi słowy, katolicy są nieustannie powołani, aby być wiernymi nauczania Kościoła odnośnie aborcji, pseudomałżeństw homoseksualnych i walczyć o właściwe uregulowania prawne w tej materii, a dopiero później zajmować się innymi kwestiami społecznymi.

 

Tak, jak obecnie, tak też w 2018 r. pierwszym biskupem, który odpowiedział arcybiskupowi Los Angeles był kardynał Blase Cupich z Chicago. Ogłosił on, że zamierza zagłosować przeciwko propozycji grupy roboczej, powołując się na potrzebę zastąpienia obecnego dokumentu zupełnie nowym opracowaniem, odzwierciedlającym „nowe nauczanie” papieża Franciszka w kwestiach takich jak: „zmiany klimatyczne, ubóstwo i imigracja”. – Sposób, w jaki on je przedstawia, to zbiór nauk, które musimy zintegrować z tym, o czym rozmawiamy z naszymi ludźmi – stwierdził kardynał Cupich.

 

Perspektywa papieża?

Kardynał Cupich, który w listopadzie 2017 r. – mimo wsparcia watykańskiego Sekretarza Stanu – przegrał wybory, by przewodniczyć episkopatowi na rzecz arcybiskupa Josepha Naumanna z Kansas City, stoi  na czele frakcji domagającej się radykalnej korekty dokumentu o „obywatelstwie” zaktualizowanym przez episkopat zaledwie cztery lata temu.

 

Arcybiskup Gomez zauważył, że stworzenie zupełnie nowego dokumentu, który zastąpiłby obecny, byłoby długim procesem i że „ten, który mamy, jest bardzo dobry pod względem teologicznym”.

 

Bishop John Stowe, O.F.M. z Lexington ogłosił, że chce przyjęcia nowego dokumentu, powołując się na obawy kardynała Cupicha, a także na „nowy kontekst, w którym znajdujemy się po ostatnich wyborach: polityka środowiskowa, kwestie imigracyjne, nuklearne proliferacja i kontrola broni”.

 

Biskup Michael Warfel z Great Falls-Billings powtórzył troskę o włączenie perspektywy papieża Franciszka do wytycznych. Biskup Robert McElroy z San Diego oświadczył, że obecna edycja dokumentu (ostatnio zmieniona w 2015 r.) nie zajmuje się aktualnymi problemami i „nauczaniem katolickim takim, jakie jest teraz”. Od czasu wyborów w 2016 r. – jego zdaniem – „instytucje prawne i polityczne ulegają atrofii, a my jesteśmy w zupełnie innym momencie”. Wskazał na powszechny sprzeciw wobec imigracji, głębokie podziały rasowe i strzelaniny w szkołach.

 

Według biskupa McElroya, „Formowanie sumień wiernych do obywatelstwa” nie odzwierciedla pełnych treści nauczania papieża Franciszka, w szczególności zawartego w Gaudete et Exsultate, mówiąc, że szeroki wachlarz zagadnień „nie jest drugorzędnym, ale podstawowym wymogiem sumienia”, i że dokument ten „podkopuje to przez tendencyjne używanie  określenia czynów „wewnętrznie złych”.

 

Bp McElroy reprezentuje podejście lansowane przez „nowy ruch pro life”, który już nie walczy z aborcją i zrównuje prawa moralne z postulatami praw socjalnych, gospodarczych itp., co zdecydowanie potępiał Jan Paweł II.

 

Za opracowaniem nowego dokumentu opowiedział się także kardynał Joseph Tobin z Newark.

  

Biskup Jaime Soto wspomniał o „nowym paradygmacie” wprowadzonym przez papieża Franciszka, w tym dzięki encyklice Laudato si. Wyraził obawy, że materiały uzupełniające mogą nie uwzględniać tego „nowego paradygmatu w wystarczającym stopniu”.

 

Episkopat podzielony?

Bp Thomas Paprocki z Springfield w Illinois wyraził swoje poparcie dla propozycji grupy roboczej, by jedynie dodać materiały uzupełniające. W dyskusji pojawiały się różne sugestie, łącznie z tymi, by biskupi sami wydawali listy pasterskie w swoich diecezjach, gdzie dane problemy bardziej wyeksponują.

 

Biskup Coyne zasugerował, że konferencja nie jest gotowa do głosowania. Mówił: „jesteśmy tak podzieleni teraz, że nie jest jasne, dokąd zmierzamy”.  Ostatecznie, udało się zagłosować za wnioskiem, by dokument pozostawić, włączając jednak materiały dodatkowe, które mają go uzupełniać, a nie zastępować. Dodano także klauzulę mówiącą, że nowo opracowane zasoby powinny również „stosować nauki papieża Franciszka do naszych czasów”.

 

W związku z powtarzającym się odniesieniem do „nowych nauk” papieża Franciszka ujawnił się głęboki podział wśród amerykańskich biskupów, z których przynajmniej jedna trzecia, jeśli nawet nie połowa, chce wdrażania w życie w pełni nauczania Franciszka.

 

Od aborcji zaczyna się wszystko

„Formowanie sumień dla wiernego obywatelstwa: wezwanie do odpowiedzialności politycznej”, który po raz pierwszy został przyjęty przez zdecydowaną większość biskupów amerykańskich w 2007 r., 12 lat później zaktualizowano w celu włączenia „bogactwa nauczania papieskiego” Benedykta XVI i Franciszka.

 

W 2008 r. biskupi Kevin J. Farell z Dallas oraz Kevin W. Vann z Fort Worth napisali wspólny list do wiernych w swoich diecezjach, w którym stwierdzili, że aborcja jest najistotniejszą kwestią w nadchodzących wyborach prezydenckich. Hierarchowie zaobserwowali, że wszystkie prawa uzależnione są od prawa do życia, które jest poważnie naruszane przez aborcję. Społeczna akceptacja procederu zabijania dzieci nienarodzonych powoduje, że wszelkie próby osiągnięcia dobra stają się niemożliwe. 

 

„Nie jest możliwe osiągnięcie dobra wspólnego bez uznania i obrony prawa do życia, na podstawie którego wszystkie inne niezbywalne prawa jednostki są uzasadniane i od którego się wywodzą” – napisali wówczas hierarchowie. 

List określający aborcję jako „wyraźnie nieodłączne zło naszych czasów” nawiązywał do wcześniejszego dokumentu wydanego przez episkopat USA: „Formowanie sumień wiernych do obywatelstwa”, ogłoszonego w listopadzie 2007 r. 

W dokumencie tym dokonano rozróżnienia pomiędzy kwestiami moralno-politycznymi, które są „wewnętrznie złe” takimi jak: „zalegalizowana aborcja, promocja związków i „małżeństw” tej samej płci, tłumienie wolności religijnej i polityka władz państwowych zezwalająca na eutanazję, dyskryminację rasową i na niszczenie ludzkich embrionów w badaniach nad komórkami macierzystymi”, oraz na te, które są przedmiotem racjonalnego dialogu takie jak: „reforma imigracyjna, służba zdrowia, ekonomia i jej opłacalność, troska i opieka nad ludźmi ubogimi oraz wojna z terrorem”. 

Hierarchowie zastrzegli, że nic nie może usprawiedliwić zabijania każdego roku milionów niewinnych istot w wyniku legalnej aborcji. Nie istnieje żadne poważne uzasadnienie tego „wewnętrznie złego czynu”.

Biskupi napisali także, że „jako katolicy jesteśmy moralnie zobowiązani modlić się, działać i głosować za zniesieniem zła aborcji w Ameryce”. Podkreślili obowiązek każdego katolika do dokształcania się i formowania prawego sumienia, gdyż decyzje, które podejmuje się, zarówno w kwestiach moralnych jak i politycznych, mają wpływ nie tylko na spokój w społeczeństwie i jego dobrobyt, ale także na zbawienie indywidualne. 

Hierarchowie zaznaczyli, że katolicy są zobowiązani do odpowiedzialnych, właściwych wyborów politycznych, mając na uwadze dobro moralne. Katolicy mają być głosem tych wszystkich nienarodzonych dzieci poczętych, których niszczenie w wyniku legalnej aborcji jest „wyraźnie nieodłącznym złem naszych czasów”. Stąd są oni szczególnie zobowiązani do upewnienia się, czy kandydaci ubiegający się o urzędy stoją po stronie tych wartości czy też nie. 

 

To nauczanie wciąż pozostaje aktualne, mimo prób podjętych niektórych kapłanów w episkopacie amerykańskim, by je zmienić zgodnie z „paradygmatem Franciszka”.

 

 

Źródło: CNA / cruxnow.com / piotrskarga.pl / PCh24.pl

Agnieszka Stelmach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij